Sebastian Pitoń był gościem redaktora Tomasza Sommera, który zapytał go o szokujący wpis, jaki lider „Góralskiego Veta” zamieścił w sieci. Pitoń wyjaśnił prawdziwy powód takich bulwersujących komentarzy w sieci.
Wpis Pitonia zamieszczony 11 września na portalu X spotkał się z licznymi komentarzami. Komentator życia politycznego z Kościeliska stwierdził, że sprzedanie Polski Putinowi byłoby „z pewnością z korzyścią dla Polski”. „Pod rosyjskim butem perspektywy na rozwój gospodarczy Polski byłyby zdecydowanie większe” – napisał Pitoń.
W dalszej części swojego wpisu stwierdził, że „nie ciążył by nad nami topór Wołynia 2.0. Nie byłoby LGBT, wojny z klimatem i demoralizacji”. „I warto zauważyć, że skoro mówi się, że Ameryka może nas sprzedać, to jest jasne, że jesteśmy jej własnością…” – podsumował.
Fala krytycznych komentarzy
Wpis Pitonia spotkał się z lawiną krytycznych komentarzy. „Bardzo lubimy kiedy ktoś otwarcie pisze takie słowa. Nie trzeba wtedy autora podejrzewać o kolaborację z wrogiem – on po prostu jest kolaborantem” – odważnie ogłosił portal Napromieniowani.pl.
„Tak, tak, już kilka razy mieliśmy okazję być pod butem Rosji. Skończyło się to rozkradnięciem Polski” – ocenił użytkownik „pielgrzym.rap”. „Brak słów na Twoją głupotę, komuchu” – grzmiał Marlon Ilski. Z kolei Jakub Andrzejewski napisał: „Komuś tutaj chyba ciupaga spadła na głowę…”.
Prawdziwy cel
– Powiem Ci szczerze. Moja „Putiniada” to jest dzieło, które od dawna wykonuje. Poszerzam framugi okna Overtona – powiedział w rozmowie z Sommerem Pitoń. Zdaniem górala „debata publiczna cały czas się zawęża”, a on takimi wypowiedziami „rozpycha ją z kopa”.
– Taki jest realny cel moich działań, żeby rozpychać framugi okna Overtona – podkreślił. – Nie ma w tym jakiegoś bardzo głębokiego intelektualnego przekazu, wyłącznie rozpychanie framug okna Ovetona – wyjaśnił Pitoń.