Strona głównaWiadomościŚwiatWywiad Nowej Zelandii ostrzega przed chińską ingerencją

Wywiad Nowej Zelandii ostrzega przed chińską ingerencją

-

- Reklama -

W Nowej Zelandii oficjalne ostrzeżenie przed działalnością komunistów z Pekinu. „Chiny stanowią złożony problem wywiadowczy” – stwierdza komunikat służb i dodaje, że „kraj jest podatny na ingerencję zagraniczną”.

W swoim rocznym raporcie dotyczącym zagrożeń, nowozelandzki wywiad odnotował, że kilka krajów prowadziło na jej terytorium „złośliwą działalność”. W raporcie określono jednak konkretnie działania Chin jako „złożone i wprowadzające w błąd”.

- Reklama -

Pekinowi zarzuca się zwłaszcza wykorzystywanie różnych organizacji, które kontrolują lub w których mają wpływy, do manipulowania opiniami lokalnych społeczności. Są one często przedstawiane jako organizacje społeczne.

Ofensywa tego typu przybiera na sile, a Chiny, które są największym partnerem handlowym Nowej Zelandii, próbują także wpływać na nastroje i politykę tego kraju. Tym bardziej, że nowy centroprawicowy rząd Nowej Zelandii próbuje ostatnio zrównoważyć relacje polityczno-gospodarcze i odnawia „tradycyjne” sojusze z Zachodem.

W marcu Wellington publicznie oświadczyło, że za złośliwym cyberatakiem na rządowe systemy komputerowe, stała grupa hakerów wspierana przez ChRL. Pekin zaprzeczył. Także teraz Chiny stwierdziły, że „nigdy nie ingerują w wewnętrzne sprawy innego kraju”. „Mamy nadzieję, że Nowa Zelandia utrzyma racjonalne i obiektywne zrozumienie Chin oraz stworzy sprzyjające warunki dla rozwoju zdrowych i stabilnych stosunków między obydwoma krajami” –oświadczyła Mao Ning, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Raport wywiadu dodaje jednak, że „wyjątkowe miejsce i rola” Nowej Zelandii na Pacyfiku czyni ją obiektem zainteresowania innych krajów. W tym kontekście wymienia się także Rosję. Dyrektor generalny ds. bezpieczeństwa Nowej Zelandii Andrew Hampton mói, że raport nie chce wywoływać zaniepokojenia, ale ma na celu zwrócenie uwagi Nowozelandczyków na zagrożenia”.

Wykorzystywanie NGO-sów do budowania wpływów w jednym kraju przez inny kraj jest już powszechną praktyką. Wystarczy tu przeanalizować tego typu lobbing w Polsce. Jednak alarm wszczyna się dopiero wtedy, kiedy zawuaży się tego typu działania ze strny Rosji czy Chin. Już taki Soros mógł sobie grasować bezkarnie…

Źródło: Le Figaro

Najnowsze