Strona głównaWiadomościPolskaSiemoniak twierdzi, że to nic złego, że rosyjski agent zapoznał się ze...

Siemoniak twierdzi, że to nic złego, że rosyjski agent zapoznał się ze swoimi aktami

-

- Reklama -

Mam pełne zaufanie do prokuratury – oświadczył minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak pytany o udostępnienie rosyjskiemu szpiegowi Pawłowi Rubcowowi materiałów z dotyczącego go śledztwa. Działania służb i prokuratury w tej sprawie były właściwe, a pojawiające się opinie są przesadzone – ocenił.

O tym, że oskarżony o szpiegostwo Paweł Rubcow, zanim 1 sierpnia został wydany Rosji, otrzymał dostęp do materiałów śledztwa, w tym tajnych, napisała „Rzeczpospolita”. Według „Rz” prokuratura mogła odmówić mu dostępu do tych materiałów ze względu na „ochronę interesów państwa”, ale tego nie zrobiła.

- Reklama -

– Mam pełne zaufanie do prokuratury. Wczoraj kontaktowałem się z prokuratorem krajowym i generalnym ministrem sprawiedliwości (Adam Bodnar). Wszystkie procedury zostały dochowane – zapewnił w czwartek w Kielcach minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.

Minister dodał, że wszelkie opinie, pojawiające się w mediach w tej sprawie, „są przesadzone”.

– W toku każdego procesu oskarżony czy podejrzany i jego pełnomocnicy mają dostęp do dokumentów. To nie jest tak, że można pozbawić ich tego prawa. Z punktu widzenia prokuratury i polskich służb wszystko toczyło się zgodnie z procedurą – zaznaczył.

Zapytany, czy prokuratura, wiedząc, że Rubcow zostanie wymieniony, nie powinna odmówić dostępu do dokumentów na podstawie art. 156 k.p.k., który wprowadza możliwość ochrony ważnego interesu państwa, Siemoniak powiedział, że decyzja o wymianie była podejmowana na kilka dni przed jej realizacją.

– Trudno było oczekiwać, że Rubcow, siedzący w areszcie przez dwa i pół roku, nie będzie miał dostępu do dokumentów w toku normalnego postępowania – powiedział minister.

Siemoniak zaapelował także o „spokój i nieuleganie opiniom podważającym profesjonalizm prokuratury i polskich służb”.

– Ta sprawa była od początku traktowana z należytą starannością przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i prokuraturę – podkreślił.

W odpowiedzi na doniesienia „Rzeczpospolitej” Prokuratura Krajowa wydała komunikat, w którym podkreśliła, że nie ma żadnej możliwości odmowy udostępnienia akt osobie tymczasowo aresztowanej – a taką był Paweł Rubcow. Rzecznik PK prok. Przemysław Nowak zaznaczył, że wyjątek, na który powołuje się gazeta, dotyczy podejrzanych odpowiadających z wolnej stopy.

– O tych zasadach, w tym o konieczności udostępniania akt każdemu oskarżonemu, wiedzą organy (policja, służby) współpracujące z prokuraturą i przekazujące do akt śledztwa materiał dowodowy, w tym uzyskany w trybie czynności niejawnych. W konsekwencji do materiału dowodowego nie są przekazywane informacje ujawniające „techniki operacyjne” i inne dane, z którymi podejrzani lub oskarżeni nie powinni zostać zaznajomieni – zapewnił rzecznik PK.

Skandal w prokuraturze. Rosyjski szpieg Paweł Rubcow poznał akta na swój temat

Źródło:PAP

Najnowsze