Burmistrz chilijskiego miasta Rinconada podejrzewany jest o odcięcie prądu w prawie całej tej miejscowości tuż przed emisją w telewizji reportażu śledczego, w którym zarzucono mu korupcję.
Prokuratura prowincji Los Andes w regionie Valparaiso wszczęła dochodzenie w sprawie nagłej przerwy w dostawie prądu, która według miejscowych mediów dotknęła jednego wieczoru ponad 80 procent domów w gminie Rinconada.
Przerwa zaczęła się tuż przed emisją reportażu śledczego telewizji Mega, którego bohaterem był burmistrz Rinconady Juan Galdames. W materiale zarzucono mu oszustwa podatkowe, korupcję i inne przestępstwa, związane między innymi z działającym tam kasynem.
W programie pokazano również, jak funkcjonariusze urzędu miasta „brutalnie popychają” i obrażają dziennikarzy, którzy prosili Galdamesa o komentarz w sprawie zarzutów przeciwko niemu.
Według telewizji Mega przerwa w dostawie prądu spowodowana była celowym aktem sabotażu w sieci elektrycznej. Wielu mieszkańców Rinconady wyrażało przypuszczenie, że dokonali go podwładni Galdamesa, by wyciszyć sprawę zarzutów przedstawionych w reportażu.