Strona głównaWiadomościPolskaPożar kamienicy w Poznaniu. Policjanci skanują cały budynek. Nowe informacje o rannych...

Pożar kamienicy w Poznaniu. Policjanci skanują cały budynek. Nowe informacje o rannych strażakach

-

- Reklama -

Policjanci skanują w poniedziałek cały budynek kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 skanerem 3D – poinformował w poniedziałek nadkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W trakcie akcji poszkodowanych zostało 11 strażaków, dwóch było poszukiwanych. W niedzielę około południa premier Donald Tusk poinformował, że dwaj poszukiwani strażacy nie żyją. Do szpitala trafiły także trzy postronne osoby, które też zostały ranne w tym zdarzeniu.

- Reklama -

W poniedziałek nadkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji poinformował, że „policjanci skanują cały budynek skanerem 3D. Dodatkowo jest wykonywana dokumentacja fotograficzna za pomocą drona”. Dodał, że grupa dochodzeniowo-śledcza kontynuuje także przesłuchania świadków zdarzenia.

Nie pojawiły się do tej pory żadne informacje sugerujące, że w kamienicy mógł być ktoś dodatkowy, o kim nie wiemy– podkreślił.

Zaznaczył, że poznańskim policjantom w skanowaniu budynku pomagają funkcjonariusze Komendy Stołecznej Policji oraz policjanci z Gdańska i Białegostoku.

W poniedziałek prokuratura poinformowała, że w sprawie pożaru budynku kamienicy na poznańskich Jeżycach zostało wszczęte śledztwo.

Wcześniej wiceszef MSWiA Wiesław Szczepański poinformował, że po wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego 12 w Poznaniu w szpitalach w tym mieście przebywa czterech strażaków, dwóch innych przetransportowano w niedzielę wieczorem do Siemianowic Śląskich, gdzie leczone są oparzenia, którym ulegli.

Ci dwaj strażacy wczoraj wieczorem znaleźli się w szpitalu w Siemianowicach. Pozostali są dobrze zaopatrywani na miejscu, w szpitalach w Poznaniu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo – powiedział Leśniakiewicz.

Zapytany o obrażenia strażaków przekazał, że poszkodowani mają głównie poparzenia I i II stopnia twarzy i rąk. – Część poszkodowanych strażaków znajdowała się poza budynkiem, stąd poparzenia twarzy, bowiem ci, którzy byli na zewnątrz, oczywiście nie mieli aparatów powietrznych – mówił.

Dodał, że część strażaków doznała potłuczeń. – Siła wybuchu była na tyle duża, że uderzali w samochody i inne obiekty, zrywało im hełmy z głów. Taką informację dostałem od chłopaków, którzy byli na miejscu – powiedział wiceszef MSWiA.

Zaznaczył, że na razie przyczyna wybuchu nie jest znana, dochodzenie w tej sprawie będzie prowadziła policja, zostaną również powołani biegli z zakresu pożarnictwa. Oględziny będą prowadzone podczas prac rozbiórkowych budynku.

Wiemy na pewno, że był wybuch, i to dużej mocy, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Siła oddziaływania tego wybuchu była na tyle duża, że uszkodzone zostały witryny sąsiednich budynków z drugiej strony; powybijane są szyby, uszkodzone zostały również samochody, które były zaparkowane w pobliżu – mówił wiceszef MSWiA.

Leśniakiewicz poinformował również, że jeden ze strażaków, który był na miejscu zdarzenia na zewnątrz budynku zauważył osoby, które zbliżały się do budynku i zaczęły nagrywać zdarzenie. Odsunął ich od budynku; chwilę później nastąpił wybuch. – Dlatego przestrzegamy, żeby nie zbliżać się do stref ograniczonych przez straż pożarną i policję – zaapelował.

Źródło:PAP

Najnowsze