Radio Maryja wezwało w środę polityków KO europosła Dariusza Jońskiego i posła Romana Giertycha do przeprosin i zaniechania wypowiedzi nt. publicznych dotacji dla rozgłośni i o. Tadeusza Rydzyka. Politycy podtrzymują swoje słowa.
„List otwarty” skierowany do mecenasa Romana Giertycha i pismo zatytułowane „wezwanie do zaprzestania naruszeń prawa oraz przeproszenia” do Dariusza Jońskiego portal Radio Maryja przesłał na adresy mailowe kilkudziesięciu redakcji. Mimo odmiennej formy oba odnoszą się do wypowiedzi medialnych polityków dot. przede wszystkim publicznych dotacji dla podmiotów powiązanych z o. Tadeuszem Rydzykiem za rządów PiS i zawierają żądanie przeprosin.
Jońskiemu autorzy listu zarzucają, że użył sformułowania „wyłudzenie” w stosunku do o. Tadeusza Rydzyka i Radia Maryja. Giertych miał zaś mówić o dotacjach publicznych w kontekście korupcji.
– Uderz w stół, a nożyce się odezwą – skomentował Joński. Dodał, że w jego wypowiedzi dla RMF, której dotyczy pismo, mówił ogólnie o rozliczeniu publicznych dotacji za rządów PiS, a nie konkretnie o Radiu Maryja.
Redakcja Radia Maryja w piśmie napisała, że w tej wypowiedzi „mocno wybrzmiewa motyw środków publicznych, jakie rzekomo otrzymać miał o. Tadeusz Rydzyk”. Jak wynika z informacji na stronie internetowej RMF, Joński powiedział, że o. Rydzyka, który miał wziąć 379 mln subwencji z budżetu państwa – jest „za co ścigać”.
„Pana wypowiedź to oczywista obraza osób oraz instytucji. Rozpowszechnia Pan informacje o przekazywaniu setek milionów złotych o. Tadeuszowi Rydzykowi w sytuacji, gdy kapłan żadnych środków nie otrzymał. (…) Zapowiada Pan stosowanie aresztów. Dopuszcza Pan aresztowanie o. Tadeusza Rydzyka. Feruje Pan przyszłe wyroki tak, jakby to Pan miał być sędzią w sprawach i znał Pan te sprawy, a tymczasem z treści wywiadu wynika, że się Pan z nimi nie zapoznał” – wyliczono w piśmie RM.
Joński, jako komentarz do sprawy przesłał następujące wyliczenie: „Podmioty związane z o. Rydzykiem, otrzymały z państwowych instytucji i spółek co najmniej 379 428 695 zł”. Podkreślił, że „każda publiczna złotówka zostanie sprawdzona”.
W przypadku pisma skierowanego przez Radio Maryja do Romana Giertycha nie wskazano żadnych konkretnych wypowiedzi w mediach. W poniedziałek Giertych napisał na portalu X, że „skromne szacunki wskazują, że w ciągu ostatnich 8 lat Państwo dofinansowało instytucje o. Rydzyka kwotą kilkuset milionów złotych”, w zamian za co zamieniło się w „jawną, bezrefleksyjną i natrętną tubę propagandową PiS”. Stwierdził też, że RM powinno stracić koncesję na nadawanie.
Radio odpiera zarzuty polityka KO. „Jako adwokat dobrze Pan wie, że Fundacja Lux Veritatis (m.in. nadawca TV Trwam – PAP) nie jest prywatną instytucją o. Tadeusza Rydzyka. Fundacja jest osobą prawną. Realizuje cele statutowe, podobnie jak tysiące innych fundacji działających w Polsce” – podkreśla RM.
Giertych podtrzymał swoje opinie w sprawie Radia Maryja. – Mój zarzut to zarzut naruszenia konkordatu poprzez wpływanie na procesy demokratyczne, poprzez wspieranie jednej partii politycznej, czyli PiS – powiedział.
Odniósł się też do stwierdzenia, które pojawiło się w kierowanym do niego piśmie, że RM nie korzystało ze środków publicznych. – Dotacje, subwencje, darowizny, wpłaty traktuje jako jedno. Na taśmach p. (Tomasza) Mraza jest nagrane, jak wyglądały negocjacje w tej sprawie. Jak mówi zarejestrowany zakonnik: „ojciec Tadeusz to się nawet po 5 tys. pochyli”. I to ze względu na nie RM udzieliło poparcia, o którym wspominam powyżej – stwierdził Giertych.
Jego zdaniem z pewnością mamy do czynienia z „korupcją polityczną”. – A czy także korupcją definiowaną jako przestępstwo? (To) powinna oceniać prokuratura – powiedział Giertych.