Rodziny polityków doskonale funkcjonują na państwowym garnuszku. Do państwowych spółek trafiają m.in. brat Wojciecha Olejniczaka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, czy ojciec Sylwii Super, byłej europoseł. O sprawie donosi „Rzeczpospolita”.
Jak podaje dziennik, kandydatów, którzy chcą zasiadać w radach nadzorczych i zarządach państwowych spółek opiniuje Rada ds. spółek z udziałem Skarbu Państwa. „Robi to wyłącznie na wniosek złożony przez konkretny podmiot lub organ. Listę osób, które uzyskały pozytywną opinię rady, ogłasza na stronie internetowej KPRM – nie podaje jednak przy nazwiskach, do jakich spółek trafiają kandydaci” – zastrzega gazeta.
Wśród nazwisk na jawnych listach kandydatów z pozytywną rekomendacją, tylko z sierpnia 2024 r., „Rzeczpospolita” znalazła m.in. Cezarego Olejniczaka – brata byłego szefa SLD Wojciecha Olejniczaka. W lutym 2024 polityk sam został członkiem rady nadzorczej PZU. Teraz bracia nie chcieli komentować sprawy, zatem nie wiadomo, jaka spółka wnioskowała o Cezarego.
„Cezary Olejniczak jest również politykiem SLD, w czasach rządów Leszka Millera był dyrektorem Agencji Rynku Rolnego (jest rolnikiem) – skończył warszawską SGH” – przypomina dziennik.
Na tym jednak nie koniec. W sierpniu pozytywną opinię uzyskał także Zbigniew Stanisław Spurek, prywatnie ojciec byłej europoseł. Od 2019 r. zasiada on w radzie nadzorczej Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Skarżysku-Kamiennej. Europoseł nie odpowiedziała na prośbę dziennikarzy o pomoc w skontaktowaniu się z jej ojcem.
Pozytywną rekomendację uzyskała też Agnieszka Beata Petelicka, wdowa po gen. Sławomirze Petelickim, twórcy GROM. Ostatnio startowała do Parlamentu Europejskiego z list Trzeciej Drogi. Z wykształcenia jest ekonomistką ze studiami MBA za granicą.
Wśród nazwisk jest także radny powiatu wałbrzyskiego i nieetatowy członek zarządu powiatu Michał Krzysztof Broda. Startował z list obecnie rządzącej koalicji z rekomendacji PO. W rozmowie z dziennikiem Broda przyznał, że otrzymał nominację do Dolnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, jednak odmówił przyjęcia stanowiska „z powodów prywatnych”.
Jak przypomina „Rzeczpospolita”, KO w „100 konkretach na pierwsze 100 dni” zapewniała, że o obsadzaniu stanowisk w spółkach z udziałem Skarbu Państwa decydowały będą „kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne”.