Do wyników wyborów prezydenckich w Meksyku w najnowszym odcinku programu „Antysystem” odnieśli się Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski. Padły mocne słowa o władzach w tym kraju.
Claudia Sheinbaum, kandydatka lewicowej partii Morena, wygrała w czerwcu wybory prezydenckie w Meksyku ze znaczną przewagą. Jest pierwszą kobietą-prezydentem w historii tego kraju. Jak przystało na kandydata lewicy, obiecywała wprowadzić ideologiczne „porządki” w edukacji, promocji „energii odnawialnych” i „praw kobiet”, w tym rzecz jasna aborcji, czy ideologii LGBT.
61-letnia Claudia Sheinbaum przejmie władzę 1 października od swojego „mentora politycznego”, czyli ustępującego prezydenta Andresa Manuela Lopeza Obradora. Porządzi co najmniej do 2030 r. Claudia Sheinbaum to wnuczka Żydów z Litwy i Bułgarii.
– Jak to się stało, że w katolickim Meksyku, 130 mln ludzi, katolicy, Matka Boska Guadalupe, pielgrzymki, papieże – wszystko razem – wygrywa radykalna lewaczka? To jest moje pytanie do Pana – mówił Lisicki.
– Meksyk nie jest krajem katolickim – odparł Cejrowski.
– Loże masońskie wystawiają władze w Meksyku. Partia PRI jest partią w zasadzie komunistyczną i rządziła w Meksyku przez dziesięciolecia. Tam była dyktatura podobna do Fidela Castro, jeśli chodzi o szczyty władzy – dodał publicysta.
Przypomniał też pielgrzymkę papieża Polaka do Meksyku. – Uchwalali prawo, bo leci Jan Paweł II do Meksyku, trzeba zmienić przepis. Od tego momentu księżom wolno się pokazać w miejscach publicznych w sutannie, w przeciwnym razie musieliby go (papieża – przyp. red.) aresztować na trasie z lotniska do sanktuarium w Guadalupe, gdyż był jawnie w sutannie – wskazał.
– Wspomniał Pan, że to jest żydówka o korzeniach litewsko-bułgarskich – mówił Cejrowski o nowo wybranej prezydent Meksyku.
– Radykalna lewaczka Claudia Sheinbaum – wtrącił Lisicki.
– I tu się zaczyna wojna żydowsko-żydowska na terenie Meksyku – skwitował Cejrowski.