Francuska minister ds. turystyki Olivia Grégoire ogłosiła sukces olimpiady w Paryżu, nie tylko w aspekcie sportowym, ale i gospodarczym i turystycznym. W stolicy frekwencja w muzeach i restauracjach wzrosła o 25% – oszacowała minister, która odpowiada za handel i turystykę.
Rząd ocenia, że igrzyska olimpijskie w Paryżu wywarły pozytywny wpływ na hotele, restauracje i bary w regionie paryskim oraz na inne miasta-gospodarzy igrzysk olimpijskich. Taka opinia Gregoire pojawiła się na łamach „La Tribune Dimanche”.
Olivia Grégoire podała, że już „pod koniec tych dwóch tygodni odnotowaliśmy wzrost liczby noclegów we wszystkich miastach-gospodarzach igrzysk o 16%, w tym o 20% w Île-de-France (region paryski). Frekwencja w muzeach i restauracjach oraz konsumpcja w barach wyniosła średnio ponad 25% normalnej frekwencji w Paryżu. Potroiła się w Saint-Étienne i podwoiła się w Lille.
Minister uznała, że igrzyska olimpijskie są „sukcesem gospodarczym i turystycznym, pomimo wątpliwości, jakie wyrażano w ostatnich miesiącach”. Jej zdaniem był to też „ogromny sukces organizacyjny” i wielka „promocja Francji”.
Podkreśliła, że „na tym nie kończą się korzyści gospodarcze, bo w przeszłości wykazano, że igrzyska przynosiły pozytywne efekty jeszcze długo po ich zakończeniu”. Jej zdaniem „ostateczny szacunek korzyści w ciągu piętnastu lat wyniesie łącznie dziewięć miliardów”. Przypomniała, że olimpiada kosztowała 8,8 miliarda euro, na które „składają się głównie inwestycje prywatne, i które w dużej mierze pokryją koszty”.
Źródło: Tribune Dimanche