Do sądu trafiły pisma wskazujące, że w Konfederacji władzę powinien przejąć kurator. To skutek niezwołania w terminie kongresu partii – informuje w środowym wydaniu „Rzeczpospolita”, powołując się na dokumenty, do których dotarła.
Według „Rz” Janusz Korwin-Mikke, były członek rady liderów Konfederacji, który po wykluczeniu z niej tworzy ugrupowanie KORWiN, złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie wniosek o ustanowienie kuratora dla Konfederacji. Polityk twierdzi, że „władze Konfederacji są nielegalne”. „Nie on jeden. To skutek sytuacji prawnej w partii” – pisze „Rz”.
Jak tłumaczy gazeta, Konfederacja, która 25 lipca obchodziła piątą rocznicę wpisania do ewidencji partii politycznych przez Sąd Okręgowy w Warszawie, powinna do tego dnia zorganizować swój pierwszy kongres. Statut partii głosi bowiem, że „kongres zwołuje rada liderów co najmniej raz na pięć lat”.
„Rada liderów, w której zasiadają m.in. Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun i Michał Wawer, tego jednak nie zrobiła. Powód? Nieoficjalnie mówi się, że kongres wiązałby się z otwarciem składu Konfederacji, która liczy około 90 członków. Konfederacja jest partią parasolową, skupiającą Ruch Narodowy Bosaka, Nową Nadzieję Mentzena i Konfederację Korony Polskiej Brauna, które mają nawet po kilka tysięcy członków. W Konfederacji istnieje obawa, że doszłoby do rywalizacji, które środowisko zapisze więcej osób” – pisze „Rz”.
Członek rady liderów i skarbnik Konfederacji Michał Wawer powiedział gazecie, że Konfederacja jest wciąż na etapie formowania, władze zostały powołane w 2019 roku przez założycieli partii, a w statucie znajduje się przepis, wskazujący, że „kadencja powołanych w ten sposób władz trwa do momentu wyboru władz na kongresie”. „Władze mogą legalnie działać, aż zdecydują się zwołać kongres” – podkreślił.
Jak ustaliła gazeta, w sądzie jest co najmniej jeszcze jeden wniosek o ustanowienie kuratora dla Konfederacji. Złożyły go trzy osoby związane ze środowiskiem Konfederacji: Samuela Torkowska, Piotr Sterkowski i Tomasz Kwiatkowski. Ten ostatni w 1995 roku był szefem Kancelarii Prezydenta RP Lecha Wałęsy.
„W odróżnieniu od Korwin-Mikkego nie są członkami Konfederacji, twierdzą, że mają +konstytucyjne, ustawowe i statutowe prawo ubiegania się o członkostwo+. W piśmie do sądu wywodzą, że członkami nie mogą zostać, bo zgodnie ze statutem o przyjęciu do Konfederacji decyduje głosowanie Rady Liderów” – napisała „Rz”.
Gazeta podała, że sąd nie rozpatrzył jeszcze wniosków o ustanowienie kuratora.