Minister Finansów Izraela Becalel Smotricz przyznał otwarcie w poniedziałek, że głodzenie mieszkańców Strefy Gazy „na śmierć” może być… moralne. Jednak świat nie pozwoli na to Izraelowi.
Izraelski minister finansów, odniósł się podczas dorocznej konferencji Katif do propozycji porozumienia z Hamasem. – Ponosimy odpowiedzialność, chcemy sprowadzić zakładników z powrotem, ale porozumienie zwróciłoby tylko kilku jeńców i przypieczętowałoby los większości z nich, którzy pozostaliby w niewoli w Strefie Gazy – powiedział w poniedziałek.
– Moim zdaniem istnieje szansa na sprowadzenie ich wszystkich z powrotem – ocenił. Jednocześnie zastrzegł, że omawiane obecnie porozumienie zagraża bezpieczeństwu Izraela i „niszczy osiągnięcia wojny”, a także pozwala Hamasowi na szybką odbudowę.
Smotricz skrytykował także uczestników manifestacji, którzy wyzwali rząd do zawarcia porozumienia ws. zakładników. Nazwał ich „nieodpowiedzialnymi ludźmi, którzy przez miesiące osłabiali pozycję Izraela i atakowali rząd, jego przywódcę i armię lekkomyślnymi demonstracjami”.
Z ust izraelskiego ministra finansów padły także skandaliczne słowa. Smotricz powiedział otwarcie, że zagłodzenie dwóch milionów mieszkańców Stefy Gazy „na śmierć” może być „właściwym i moralnym” rozwiązaniem do czasu uwolnienia izraelskich zakładników. Jak jednak dodał, „świat nam na to nie pozwoli”.