Strona głównaWiadomościPolskaTo się dzieje w Polsce! Chwile grozy na lotnisku Chopina. "Agresywni są...

To się dzieje w Polsce! Chwile grozy na lotnisku Chopina. „Agresywni są głównie Gruzini” [VIDEO]

-

- Reklama -

Szokujące nagranie z lotniska Chopina w Warszawie. Wielkie poruszenie wywołała bójka kierowców Bolta. Jak słyszymy, do takich zajść dochodzi regularnie.

Na profilu Miejski Reporter opublikowano nagranie, na którym widać bójki kierowców Bolta. Jak czytamy, wszystko zaczęło się, gdy Bolt został dopuszczony do obsługi pasażerów lotnisko Chopina w Warszawie dopuściło tego przewoźnika, a stało się to 1 czerwca.

- Reklama -

„1-go czerwca lotnisko Chopina w Warszawie zaczął obsługiwać nowy przewoźnik. Na mocy podpisanej umowy do obsługi pasażerów lotniska dopuszczony został estoński BOLT. I wtedy się zaczęło” – czytamy.

„Na tzw. redzie, czyli w miejscu oczekiwania na pasażerów na terenie lotniska zaczęło dochodzić do przepychanek a nawet bójek kierowców” – donosi Miejski Reporter.

– Agresywni są głównie Gruzini – cytuje swoich rozmówców, którzy dodają, że do takich zdarzeń dochodzi „niemal codziennie”.

– Kierowcy aut na aplikację tej firmy, niejednokrotnie są uzbrojeni w pałki i inne niebezpieczne przedmioty. A po bójce jadą po pasażerów na lotnisko – mówią cytowane źródła. Rozmówcy Miejskiego Reportera wysyłają nagrania z tych zajść.

„Sprawie przygląda się także lotnisko” – czytamy. – Lotnisko nie będzie tolerować tego typu zdarzeń – stwierdziła rzecznik portu lotniczego w rozmowie z „Gazetą Stołeczną”.

– W trosce o bezpieczeństwo naszych pasażerów, deklarujemy, że wobec każdego akredytowanego przez Lotnisko Chopina kierowcy, który będzie łamał zasady, będą wyciągane konsekwencje – dodała.

Do sprawy odniosła się także Martyna Kurowska z firmy Bolt. Jak mówiła w rozmowie z dziennikiem, do zajść doszło w wyniku nieporozumienia pomiędzy kierowcami. Zapewniła też, że ustalono powód scysji i wyciągnięto konsekwencje. Ponadto poinformowano kierowców, że takie zachowanie nie będzie tolerowane.

Najnowsze