Polacy mają dość często do czynienia z arogancją rządzących. Najczęściej dotyczy to najwyższych szczeblem urzędników czy parlamentarzystów. Bywa jednak i tak, że „palma odbije” nawet choćby… działaczom osiedlowym.
Do takiej sytuacji doszło ostatnio w Poznaniu kiedy na jednym z osiedlowych boisk piłkarskich rozgrywano charytatywny turniej piłkarski. Fakt rozgrywania meczu na poznańskim orliku najwyraźniej nie spodobał się jednemu z mężczyzn, który jak się okazało był lokalnym radny. W trakcie meczu wdarł się ona płytę boiska i bezceremonialnie przerwał rozgrywki turniejowe.
– Szanowni Państwo jest niedziela – mówił podniesionym głosem – Za chwilę wezwę straż miejską.
Kiedy chłopcy i sędzia meczu prosili go żeby opuścił płytę boiska to odpowiedział z pewną dumą. – Ja nie muszę schodzić z boiska, bo jestem tutaj radnym.
Jego zachowanie wzbudziło raczej wesołość wśród młodych piłkarzy i po chwili pan radny opuścił boisko. Jak się okazuje apele działacza nie przyniosły skutku i turniej został dokończony.
Niezły śmieć.
Chłopaki sobie grają w piłkę, w dodatku to jakiś turniej charytatywny a frajer przychodzi i twierdzi, że jest radnym osiedla(prawie jak prezydent XD) i każe im przestać grać bo mu niedzielę zakłócają xDD
Frajer pic.twitter.com/bLxgD9sJec
— PapJeż p0lak 🇻🇦🇵🇱 (@MurzynfrogXXX) August 5, 2024