Zbigniew Bogucki, 44-letni poseł Prawa i Sprawiedliwości, ma spore szanse, żeby zostać kandydatem swojej partii na prezydenta RP. Nie chodzi jednak o jego wybitne osiągnięcia, ale o układ sił w formacji. Sprawę ostro skomentował publicysta Łukasz Warzecha.
Według „Faktu” Bogucki ma realne szanse, aby zostać kandydatem PiS na prezydenta. – Wybór Boguckiego byłby podyktowany wewnętrzną sytuacją w PiS. Bogucki jest w partii bezpiecznym kandydatem, ponieważ nawet jeśli przegra wybory to nie osłabi, ani nie wzmocni to żadnego wiodącego polityka PiS. Gdyby kandydatem został np. Mateusz Morawiecki to jego pozycja w partii znacząco by wzrosła, wybór Boguckiego nie niesie za sobą takich konsekwencji – czytamy w cytowanej przez tabloid wypowiedzi osoby z bliskiego otoczenia Jarosława Kaczyńskiego.
Z doniesień portalu wynika, że w PiS-ie ma teraz trwać wewnętrzna kampania, a były wojewoda zachodniopomorski próbuje przekonać do siebie kolegów. „Z tego właśnie wynika jego ostatnia aktywność w partyjnych konferencjach oraz programach telewizyjnych Republiki. Zadanie nie należy jednak do najłatwiejszych” – czytamy.
Cytowany przez „Fakt” polityk PiS stwierdza jednak, że „w Boguckim, poza elokwencją i inteligencją, nic nie gra do Kampanii Prezydenckiej”.
O możliwej kandydaturze PiS donosiła także „Gazeta Polska”.
To on będzie kandydatem PiS na prezydenta? Sensacyjne doniesienia
Sam prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił zaś, że nazwisko kandydata partii na prezydenta zostanie ujawnione 11 listopada. Wcześniej jednak ma odbyć się kongres partii i już tam Kaczyński może ogłosić, na kogo postawi PiS.
Sprawę skomentował publicysta Łukasz Warzecha. „Jeśli to jest prawda i faktycznie PiS postawi na pana Boguckiego, to jest to miara degrengolady tej formacji” – ocenił dziennikarz.
„Ja pana Boguckiego znam z jednej sprawy, którą się zajmowałem: jako wojewoda zachodniopomorski pan Bogucki odciął swego czasu tysiące ludzi o dojazdu do domów oraz miał szansę zagłodzić Fort Gerharda, kiedy bezmyślnie wprowadził wokół Gazoportu strefę zamkniętą w najbardziej restrykcyjnej postaci” – przypomniał.
„Ale przede wszystkim to jest nikt. Nikt go nie zna, nikt o nim nie wie, nie ma żadnych osiągnięć ani państwowego doświadczenia poza tą jedną posadą. Za to jest bardzo wygodny z punktu widzenia wewnątrzpartyjnych konfliktów i samego pana Kaczyńskiego. I, jak widać, to się głównie liczy” – dodał.
„Dramat” – skwitował Warzecha. „Jak pisałem wiele razy: PiS z panem Kaczyńskim na czele niczego już nie zwojuje” – stwierdził.
Jeśli to jest prawda i faktycznie PiS postawi na pana Boguckiego, to jest to miara degrengolady tej formacji.
Ja pana Boguckiego znam z jednej sprawy, którą się zajmowałem: jako wojewoda zachodniopomorski pan Bogucki odciął swego czasu tysiące ludzi o dojazdu do domów oraz miał…— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) August 4, 2024