Po kilku dniach milczenia głos ws. zawieszenia Przemysława Babiarza zabrał dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski. Dał do zrozumienia, że nie ma zamiaru „umierać za Babiarza”. Co więcej, niejako między wierszami przyznał rację politrukom z TVP.
Sprawa dotyczy piątkowej wypowiedzi Przemysława Babiarza na antenie TVP podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Jednym z punktów artystycznej części uroczystości była piosenka Johna Lennona „Imagine”.
„Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety” – powiedział Babiarz, odnosząc się do tego utworu.
Sam Lennon nie krył, że jest to utwór komunistyczny. – To właściwie manifest komunistyczny. (…) „Imagine” zawiera przekaz pokryty lukrem. I niemal wszędzie jest przebojem: ta antyreligijna, antynacjonalistyczna, nonkonformistyczna i antykapitalistyczna piosenka – mówił jeden z „Beatlesów”.
TVP uznała jednak, że nie można mówić tego, co autor rzeczywiście miał na myśli. I Babiarza zawiesiła.
„Informujemy, że po wczorajszych skandalicznych słowach Przemysława Babiarza został on zawieszony w obowiązkach służbowych i nie będzie komentował zmagań podczas igrzysk olimpijskich” – przekazała TVP w komunikacie.
Telewizja Polska bajdurzyła dalej, że „wzajemne zrozumienie, tolerancja, pojednanie – to nie tylko podstawowe idee olimpijskie, to także fundament standardów, którymi kieruje się nowa Telewizja Polska”.
Kwiatkowski nie obroni Babiarza. Szpagat dyrektora TVP Sport
W obronie Babiarza stanęło wiele osób – od prawa do lewa. Nieoficjalnie mówi się, że w samej redakcji TVP Sport większość jest zbulwersowana decyzją „góry”, choć wszyscy – z małym wyjątkiem – na ten temat milczą. Publicznie swój sprzeciw wyraził jedynie red. Filip Czyszanowski. W poniedziałek gruchnęła wiadomość, że czołowe postacie tej stacji rozważają opublikowanie listu otwartego w obronie Babiarza. Jeśli taki był rzeczywiście plan, to najnowsze oświadczenie dyrektora TVP Sport może podciąć skrzydła. Kwiatkowski milczał długo, aż wreszcie wydał komunikat, w którym niejako pochwala decyzję TVP o zawieszeniu Babiarza.
CZYTAJ TAKŻE: Kulisy zawieszenia Babiarza. Komentator zabrał głos. Dziennikarze TVP Sport mają plan
„Od piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk minęło kilkadziesiąt godzin. W tym czasie padło wiele słów, które były wypowiedziane w olbrzymich emocjach. Emocje towarzyszyły również mnie i musiało minąć trochę czasu, aby na spokojnie odnieść się do tej sytuacji. Sport powinien być wolny od polityki. Jedną z najpiękniejszych wartości sportu jest to, że ma siłę wyzwalania pozytywnych emocji i łączenia ludzi, niezależnie od ich poglądów i osobistych przekonań. Idea ta przyświeca mi od początku kierowania TVP Sport. Traktuje ją jako zobowiązanie nie tylko wobec moich przełożonych, ale przede wszystkich wobec wszystkich naszych widzów i odbiorców” – zaczyna Kwiatkowski.
„Kierują się nią także wszyscy nasi pracownicy, bo choć w niektórych sprawach się różnimy, to łączy nas pasja, którą chcemy się dzielić z innymi. Bardzo cenię i szanuję Przemysława Babiarza jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono” – kontynuuje.
„Komentator sportowy powinien pozostawić widzowi przestrzeń do własnej interpretacji, a nie narzucać swoją narrację. Jest mi szczególnie przykro, ponieważ to ja byłem osobą, która kilka miesięcy temu przekonywała kierownictwo TVP, że warto dalej korzystać z olbrzymiego doświadczenia i wiedzy Przemka” – pisze dalej Kwiatkowski.
To zapewne odniesienie do plotek, że władze nowej TVP chciały wyrzucić Babiarza już kilka miesięcy temu za „złe” poglądy, ale wówczas wstawił się za nim Kwiatkowski.
„Rozmawiałem o tym z Przemkiem i wierzyłem, że będzie potrafił oddzielić swoje osobiste poglądy od pracy i wykonywać ją najlepiej jak potrafi. Tak się jednak nie stało, więc kolejny raz nie jestem już w stanie stanąć w Przemka obronie i zaakceptowałem decyzję władz Telewizji Polskiej” – to dalsza część oświadczenia dyrektora TVP Sport.
„Chcę również podkreślić, że Przemek nie został zwolniony z TVP Sport tylko zawieszony w roli komentatora Igrzysk Olimpijskich. Nie został przy tym zawieszony za poglądy, bo każdy z nas ma do nich prawo. Wygłaszanie ich publicznie jest jednak pretekstem do politycznych sporów, dla których sport powinien być odskocznią, a nie kolejną iskrą. Ostatnie dni są tego przykrym przykładem” – zakończył Kwiatkowski. I zablokował możliwość udzielania odpowiedzi.
Do oświadczenia Kwiatkowskiego krótko odniósł się redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” Tomasz Sommer. „Oto logika lewaków: każdy może mieć swoje poglądy, ale publicznie może je wygłaszać, tylko jeśli są lewicowe. Upadek niegdyś sympatycznego rzecznika PZPN” – napisał na X/Twitterze.
Oto logika lewaków: każdy może mieć swoje poglądy, ale publicznie może je wygłaszać, tylko jeśli są lewicowe. Upadek niegdyś sympatycznego rzecznika PZPN. https://t.co/IOp3ZWd1jG
— Tomasz Sommer (@1972tomek) July 29, 2024