Po rezygnacji Joe Bidena z ubiegania się o reelekcję, Alexander Soros, syn i spadkobierca znanego miliardera George’a Sorosa, publicznie poparł Kamalę Harris jako potencjalną kandydatkę Demokratów w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA. Soros określił Harris jako „najlepszą szansę” partii na pokonanie Donalda Trumpa, wzywając do zjednoczenia się wokół jej kandydatury.
Poparcie to wywołało reakcję Elona Muska, który na platformie X (dawniej Twitter) skomentował sytuację w ironiczny sposób, sugerując, że Harris mogłaby być „kolejną marionetką” Sorosów.
„Chciałbym tylko podziękować panu Sorosowi, że nie musimy się martwić o to, kto będzie następną marionetką” – skomentował Musk, któremu znacznie bliżej do Donalda Trumpa.
Komentarz ten odzwierciedla istniejące w niektórych kręgach przekonanie o znaczącym wpływie rodziny Sorosów na politykę amerykańską.
Według doniesień Wall Street Journal, George Soros również osobiście popiera Kamalę Harris. Warto zauważyć, że 93-letni miliarder jest znanym darczyńcą Partii Demokratycznej. W 2022 roku przekazał 128 milionów dolarów na cele wyborcze podczas wyborów midterms. Ponadto, dzień po debacie Bidena z Trumpem, Soros przekazał 5 milionów dolarów na kampanię Bidena.
- Wymiana Bidena na Harris niezgodna z prawem? Nowe problemy Demokratów
- Walka o władzę wśród Demokratów. Obama nie popiera Kamali Harris
- Korwin-Mikke o błędzie Republikanów: „Trzeba było traktować Bidena z szacunkiem”
I’d just like to thank @AlexanderSoros for not keeping everyone in suspense about who the next puppet would be 🙏
— Elon Musk (@elonmusk) July 21, 2024