Nowy Parlament Europejski dopiero co zaczął urzędowanie, a wygląda na to, że infrastruktura już się sypie. Poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun utknął w „szklanej pułapce” w Strasburgu.
Jak komuna, to komuna. Polacy dobrze znają ten problem z czasów PRLu, ale najwyraźniej stare dobre socjalistyczne budownictwo kontynuuje swoje tradycje w równie czerwonej Unii Europejskiej. Podczas wizyty w oficjalnej siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburg poseł Grzegorz Braun i poseł Tomasz Buczek z Konfederacji utknęli w windzie.
Razem z polskimi posłami feralną windą podróżowała także posłanka z austriackiej FPÖ Petra Steger. Sytuacja niby zabawna, ale gdyby ktoś z pasażerów miał klaustrofobię, lub problemy z oddychaniem, to o panikę nie trudno. Zwłaszcza, że po chwili w ciasnej windzie zaczęło się robić duszno, ciepło, a para skraplała się na szybach. Klimatyzacja też wysiadła.
Pamiętamy problemy z windami z czasów PRLu. Socjalistyczne budownictwo i wieczne niedobory części zamiennych powodowały, że zacięcia wind i kartki „widna nieczynna” często gościły w komunistycznych blokach. Sytuacja z windą świetnie się więc wpisuje w kierunek, który obrała Unia Europejska – przez trudy do socjalizmu.
Grzegorz Braun żałował, że nie ma pod ręką narzędzia w postaci łomu, bo wtedy by sobie poradził. Na szczęście obyło się bez użycia siły i po kilku minutach posłowie zostali uwolnieni.
Filmik z zajścia umieścił na portalu X Grzegorz Braun dodając komentarz: „Szklana pułapka” w Strasburgu. Przypadek – ? Nie sądzę 😉 Na koniec nagrania Braun powiedział: „Eurokołchoz w pigułce – z zewnątrz lśniące fasady, a w środku nie jedno się już sypie.”
„Szklana pułapka” w Strasburgu. Przypadek – ? Nie sądzę ;-)👇@buczek_tomasz @PetraStegerFPOE @KONFEDERACJA_ @KoronyPolskiej pic.twitter.com/bZUe6Ku2Ky
— Grzegorz Braun (@GrzegorzBraun_) July 17, 2024