Politico twierdziło, że Warszawa rozważa zestrzeliwanie rosyjskich rakiet nad terytorium Ukrainy. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zaprzeczył tym doniesieniom.
Już wcześniej minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski stwierdził, że „to jest na razie tylko pomysł, a nie propozycja”.
– Jeśli NATO nie podejmie takiej decyzji, Polska nie podejmie jej sama – powiedział z kolei minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Teraz sprawę skomentował sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Przewodniczący sojuszu zapewnił, że nie dojdzie do takich działań ze strony państwa NATO i nie przekroczymy „tej czerwonej linii”.
– NATO będzie wspierać Ukrainę. Teraz zwiększyliśmy nasze wsparcie, w szczególności poprzez różne systemy obrony powietrznej. Oczywiście w tym kontekście ważne są również F-16. Będziemy dostarczać więcej nowych naziemnych systemów obrony powietrznej i amunicję do nich. Będą to już systemy Patriot i NASAMS – powiedział Stoltenberg.
– Polityka NATO pozostaje niezmieniona – nie będziemy uczestniczyć w tym konflikcie, nie staniemy się jego częścią. Będziemy wspierać Ukrainę w niszczeniu rosyjskich samolotów, ale NATO nie będzie zaangażowane bezpośrednio – dodał.