Wraz ze śmiercią brytyjskiej monarchini Królowej Elżbiety II pojawiło się masę peanów pochwalnych na jej cześć, filmów, reportaży czy wywiadów. Oczywiście w Wielkiej Brytanii inaczej się patrzy na tego typu ludzi u władzy i jest też zupełnie inne podejście do polityki, jak i monarchów, czego w Polsce nie znamy.
Królowa Elżbieta była faktycznie tak krystalicznie czysta?
Elżbieta II stała się Królową Zjednoczonego Królestwa po przedwczesnej śmierci swojego ojca w 1953 roku, czyli też roku śmierci Józefa Stalina. Jak pamiętamy, tron najpierw objął brat ojca Elżbiety Edward VIII, ale w wyniku głośnego mezaliansu-romansu z byłą kochanką ministra spraw zagranicznych Hitlera, nazisty, Niemca Ribbentropa, musiał abdykować. Rzecz jasna to był pretekst, bo głównie chodziło w tej sprawie właśnie o kontakty byłego Króla Edwarda z Hitlerem i wręcz wspieranie, i bardzo bliskie relacje z III Rzeszą.
Wiele dokumentów jest nadal ściśle tajna ws. tych kontaktów, relacji, spotkań czy romansów. Ponoć sam Winston Churchill miał ingerować w proces abdykacji monarchy, ponieważ – jak wiemy – był skrajnym przeciwnikiem Hitlera i jego ideologii. Mówi się nawet o niepisanym sojuszu, jaki miał zawrzeć stryj Królowej Elżbiety z nazistami.
Abdykacja, śmierć i wejście na tron
Po głośnej i nieoczekiwanej abdykacji Edwarda VIII na tron wstępuje jego brat, który obiera imię Jerzego VI, jednak długo nie cieszy się tronem, gdyż jest słabego zdrowia i umiera na nowotwór, oddając tron swojej najstarszej córce Elżbiecie, która przyjmuje swoje własne imię Królowej Elżbiety II, najdłużej panującego monarchy w całej historii Wielkiej Brytanii.
W mojej opinii jej królowanie było pełne wzlotów i upadków. Przez te wszystkie lata sama Wielka Brytania, jak i też dwór, się zmienia. Kto by kiedyś pomyślał np., że można wziąć ślub z osobą po rozwodzie, jak to było w przypadku księżnej Małgorzaty, a po latach u księcia Harrego.
Wielka Brytania, jak widać, przez lata staczała się w otchłań marksizmu i komunizmu, skrajnego lewactwa. Widzimy to dobitnie dziś, kiedy poprzebierane za zwierzęta świry tańczą na ulicach w paradach LGBT i publicznie macają policjantki. Czuję, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu brytyjski gliniarz użyłby broni wobec takich zawodników. Przypomnijmy, że jeszcze do lat 70. homoseksualizm w UK był penalizowany.
Ruscy agenci na dworze Królowej
Niestety mało się mówi o dość kłopotliwym szczególe, szczególe z życia Królowej Elżbiety II, a mianowicie o infiltracji jej dworu oraz rządu Wielkiej Brytanii przez rosyjskich agentów w służbie jej królewskiej mości.
Piątka z Cambridge
Jak to się stało, że pod nosem Królowej i całego dworu buszował szpieg NKWD? Ano tak, drodzy państwo, bo między innymi sir Anthony Blunt, czyli główny kustosz dzieł sztuki i nadworny konserwator zabytków UK był agentem rosyjskim zwerbowanym jeszcze przed II Wojną Światową przez Rosjan i współpracował z nimi aż do wykrycia na początku lat 50. Polecam poczytać o tzw. Piątce z Cambridge, bo Blunt był jednym z pięciu słynnych agentów ZSRR.
Blunt dostarczył w swojej szpiegowskiej karierze Rosjanom blisko 2000 dokumentów i wrażliwych danych Wielkiej Brytanii. Najlepsze jest to, co się stało po wykryciu go przez amerykańskie służby, bo nikt by się nigdy o niczym nie dowiedział, gdyby nie skruszony ruski agent, który chciał przejść na drugą stronę i sam się zgłosił do siedziby SIA w Waszyngtonie. Blunt po dekonspiracji żył sobie, jak gdyby nigdy nic na dworze królewskim, spokojnie przechodząc na emeryturę i dożywając starości na brytyjskim wikcie. Wielu twierdzi, że zrobiono tak celowo, by nie upokorzyć Wielkiej Brytanii na arenie międzynarodowej, ale dlaczego, skoro najlepszy amerykański wywiad świata już o tym wiedział, nie pomijając Rosjan, KGB i NKWD.
W mojej opinii sam Blunt, który był najprawdopodobniej homoseksualistą, znał wszystkie pikantne szczegóły z życia możnych państwa Windsor, a jak wiemy, były to niezłe zboczuchy, w szczególności mąż Królowej Elżbiety II, książę Filip, który niejedną imprezę miał za sobą. Blunt najprawdopodobniej szantażował tym wszystkim rodzinę królewską i dzięki swoim hakom mógł robić to, co robi.
Wczytując się mocniej w historię słynnej Piątki z Cambridge, jestem coraz bardziej pewien, że brali również udział w zamordowaniu na Gibraltarze Generała Sikorskiego, który – jak wiemy – bardzo przeszkadzał Rosji w gładkim przejęciu po wojnie Polski i Polaków. Jednak to już opowieść na inny, dłuższy artykuł.
Marcin Rola