Strona głównaWiadomościPolskaŚwiadkowie uratowali dziecko w rozgrzanym aucie. Matka poszła kupić spodnie

Świadkowie uratowali dziecko w rozgrzanym aucie. Matka poszła kupić spodnie [VIDEO]

-

- Reklama -

Matka pozostawiła roczne dziecko w nagrzanym samochodzie na godzinę. Powód? Stwierdziła, że idzie sobie kupić spodnie. Ochrona wzywała matkę przez nagłośnienie w galerii, ale nic to nie dało. Szybę w aucie wybili świadkowie.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w najgorętszej porze dnia, około godziny 12:00, na parkingu Galerii Miodowej w Kluczborku.

- Reklama -

Przechodząca przez parking kobieta usłyszała płacz małego dziecka dobiegający z zaparkowanego na środku placu samochodu. Pojazd miał wyłączony silnik. W środku nie było żadnej dorosłej osoby, a drzwi i szyby były pozamykane.

Kobieta natychmiast wezwała ochronę. Po chwili do pojazdu podeszły inne osoby. Pracownicy Galerii wzywali rodziców dziecka z głośników. Nic to jednak nie dało. Sytuacja robiła się coraz bardziej niebezpieczna. W końcu jeden z mężczyzn kluczem wybił szybę w przednich drzwiach a kobieta wydostała rozgrzane dziecko z pojazdu. Ponieważ dziecko było bez opieki, świadkowie zatelefonowali pod numer alarmowy. Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego.

Dzielnicowi, którzy zjawili się na parkingu Galerii zajęli się poszukiwaniem opiekunów dziecka. Kilkanaście minut przed 13.00 do samochodu podbiegła zdenerwowana kobieta, jak się okazało, matka dziecka. 24-latka tłumaczyła, że „poszła kupić tylko spodnie”.

Kobieta usłyszy zarzut dotyczący narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za to przestępstwo może jej grozić kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

W czasie upałów, kiedy temperatura na zewnątrz sięga 30 stopni, we wnętrzu pojazdu jest ona znacznie wyższa. Ostatnio w zamkniętym samochodzie dosłownie ugotował się pies.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wielkopolska. Pies ugotował się zamknięty w samochodzie. Truchło miało 60 st. C

Najnowsze