„Atrakcyjny mężczyzna ma znacznie wyższą wartość od atrakcyjnej kobiety” – stwierdził Roman Warszawski w rozmowie na YouTubie na kanale BEZ ŻARTÓW. Wynika to z tego, że jest on po prostu rzadszy. Jak więc można się nim stać? Ten temat Warszawski szerzej rozwija w swojej książce „Red Pill. Samiec Alfa musi wrócić”, która jest już dostępna w przedsprzedaży.
Zapytany, czy bycie naczelnym redpillowcem mu się opłaca, Warszawski odpowiedział krótko: „Ja to traktuję jako swoją misję społeczną”. Jego zainteresowanie relacjami damsko-męskimi zaczęło się, gdy próbował poznać przyczyny społecznego zjawiska, które zaobserwował. Chodziło o nadreprezentację młodych lewicowych kobiet – a także wolnościowych mężczyzn. „Pewnych (…) [mechanizmów – przyp. red.] nie da się odzobaczyć” – skwitował.
Dlaczego Warszawski nie stworzył organizacji?
Redaktor zapytał pana Romana, dlaczego jego gość nie spróbował w jakiś sposób zinstytucjonalizować ludzi, którzy wyznają takie same poglądy jak on. „Sam Red Pill to jest za mało, żeby zbudować ruch społeczny” – odparł Warszawski i podkreślił, że redpillowcy nie oceniają, co jest w mechanizmach społecznych dobre, a co złe. „Red Pill to jest opisywanie mapy drogowej; jak to działa” – zaznaczył.
Na uwagę redaktora, czy redpillowcy aby nie wzmacniają wśród swoich słuchaczy toksycznej męskości, agresji, Warszawski stwierdził, że on tylko „chce zwalczać narrację, że mamy płeć uciskana i uciskającą”. Dodaje, że „nigdy nie było takiej sytuacji, kiedy z byciem kobietą nie wiązały się pewne przywileje”.
Skrytykował również ruch feministek, które wyznają takie teorie jak pay gap (rzekoma różnica płac wśród kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach) czy biała tablica Johna Locke’a, zgodnie z którą człowiek rodzi się bez żadnych naturalnych skłonności, bo wszystko wpaja mu dopiero społeczeństwo. „One nawet nie rozumieją, że się odwołują do tej koncepcji filozoficznej, ale to wprost wynika z haseł, jakie głoszą” – twierdzi. Wspomina również o tym, że feminizm (jako ruch) powinien zniknąć po osiągnięciu swoich celów, a jednak tak się nie dzieje – rewolucja ma charakter permanentny.
Co się stało z rolą ojca?
Panowie poruszyli również temat roli ojca we współczesnym świecie, która według Warszawskiego znacząco się zdegenerowała. Kiedyś ojciec był odpowiedzialną głową rodziny, a teraz w popkulturze jest nieudacznikiem. Jako przykład tego podaje kreskówki „Świnka Peppa” czy „Simpsonowie”.
Krytykuje również pogląd dzielący mężczyzn na samców Alfa i Beta jako „myślenie magiczne”, gdyż każda osoba ma w sobie trochę Alfy, jak i trochę Bety. Podkreśla, ze dla kobiet najbardziej atrakcyjny jest „samiec Alfa z cechami Beta”.
Po co nam Red Pill?
„Relacje damsko-męskie określamy mianem gry” – twierdzi Warszawski. Zaznacza, że rozregulowanie rynku matrymonialnego oznacza zwiększenie różnic pomiędzy płciami, a jego książka pomaga nawigować w tym trudnym środowisku.
„Red Pill nie jest po to, żeby kobiety nienawidzić, Red Pill jest po to, żeby kobiety zrozumieć” – podsumowuje.
Warto zamówić książkę „Red Pill. Samiec Alfa musi wrócić”, która jest już dostępna w przedsprzedaży. Polecamy!