Wszyscy wiemy, że polski język jest bardzo trudny do opanowania przez cudzoziemców i często dochodzi do zabawnych nieporozumień na tym tle. Ostatnio jednak jeden z przybyszów przeszedł sam siebie. Okazało się, że w Polsce nawet niewinna woda mineralna może być… „rasistowska”.
Na jednym z filmów, które można odnaleźć w sieci widzimy ciemnoskórego osobnika, który znajduje się w okolicach Dworca Zachodniego w Warszawie.
Mężczyzna mówi, że musi kupić jakiś nie alkoholowy napój, podchodzi do ulicznej lodówki i wyciąga butelkę wody mineralnej.
– Co to ma znaczyć? Woda NIGA-zowana? Co to jest? – słychać jego zdziwione komentarze.
W istocie jest film wrzucony do sieci przez znanego podróżnika o nicku Andre Traveler, który już opublikował wiele filmów ze swoimi impresjami z Polski. Także w tym wypadku możemy chyba mówić o autoironii 😉
Polska woda butelkowana prześladuje kolejnego murzyna. pic.twitter.com/ePGomhBQQB
— Berniaki (@Berniaki) July 4, 2024