Strona głównaMagazynNajpiękniejsze kobiety świata – grubasy, mężczyźni, babcie

Najpiękniejsze kobiety świata – grubasy, mężczyźni, babcie

-

- Reklama -

Przy okazji wyników wyborów na Miss Rzeszowa, gdzie zwyciężyła czarnoskóra Victoria Forrest, pojawiła się dyskusja o promowanych w mediach masowych kanonach piękna. O ile wybór czarnoskórej kobiety jako najpiękniejszej kobiety w Rzeszowie może wydawać się wielu kontrowersyjny, to jest to nic w porównaniu do tego, co serwuje się nam z Zachodu.

Na samym wstępie zaznaczę, że nie oglądam konkursów miss. Uważam to z jednej strony za dość płytkie ocenianie rzekomo wyglądu, z drugiej za bezcelowe. Starożytna zasada de gustibus non dispuntandum est (o gustach się nie dyskutuje) nie wzięła się znikąd i piękna dziewczyna będzie według każdej osoby wyglądała inaczej. Niemniej i do mnie dotarła informacja, że na miss Rzeszowa wybrano czarnoskórą dziewczynę.

- Reklama -

Czy to źle? Nie, bo jak napisałem, to kwestia subiektywna. Natomiast wywołało to sporo komentarzy słusznie zauważających, że zwyciężczyni jednak trochę może odstawać od kanonu piękna w Rzeszowie ze względu właśnie na kolor skóry.

Pominę tutaj, jaką aferę próbuje się kręcić w mediach z powodu oburzenia na wypowiedzi odnośnie zwracania na to uwagi. Sama miss skarżyła się na TikToku, że „padła ofiarą hejtu”, zaś w nagranym materiale straszy prawnikami Tomasza Sommera przy okazji ujawniając, że nie sprawdziła nawet, że jest redaktorem naczelnym portalu, gdyż sugerowała pisanie do redakcji ze skargą na „pracownika”. Trudność sprawiło jej też znalezienie kontaktu do redakcji podanego – jak bardzo często – w stopce strony nczas.info.

Szczerze mówiąc, to jest naprawdę nieistotne lokalne wydarzenie przy tym, co się dzieje na Zachodzie. Bo, jak wspomniałem, wygląd to kwestia subiektywna, choć wpisująca się w pewne kanony. W krainie tolerancji i postępactwa bowiem ciężko o to, by w ogóle młoda, szczupła i  przede wszystkim kobieta zdobyła w dzisiejszych czasach tytuł miss czy wygrała zawody w jakiejś dyscyplinie.

Mężczyźni najpiękniejszymi kobietami

W ubiegłym roku w Miss Nederland wygrał Rik Kolle, mężczyzna urodzony w 2001 roku. W wieku 16 lat przeszedł terapię hormonalną, a na początku 2023 roku operację „korekty” płci. W tym samym roku wygrał konkurs piękności niderlandzkich kobiet. Startował jako Rikkie Valerie Kolle.

W ten oto sposób najpiękniejszą kobietą Niderlandów w ubiegłym roku został okrzyknięty mężczyzna. A jeśli ktoś na Zachodzie to stwierdzi, to rychło zostanie ogłoszony mowo-nienawistnikiem i zostanie wysłany do obozu tolerancji.

Oczywiście Rik został okrzyknięty „pierwszą transpłciową modelką w historii” konkursu. Propaganda musi przecież lecieć. Przy okazji widzimy, że nie jest to jedyny planowany taki przypadek, bo skoro jest „pierwszy”, to zapewne będą kolejni.

Wcześniej podobna sytuacja była w Niemczech. Do finału Miss Germany w ubiegłym roku również zakwalifikował się kabareciarz polskiego typu, tj. chłop przebrany za babę. Był to 19-latek przedstawiający się jako Saskia von Bargen. Co ciekawe, nie mogłem znaleźć informacji o tym, jak nazywa się naprawdę.

Wygląd politycznie poprawny

Tu jednak nie było zwycięstwa. Chłopiec został ogłoszony wicemiss Niemiec. Co ciekawe, w jego przypadku media wprost pisały, że w tych wyborach już nie liczy się wygląd.

„Wygląd zszedł na boczny tor. Kandydatki nie muszą już prezentować się w strojach kąpielowych, nikt nie sprawdza ich masy ciała ani wzrostu. Teraz liczy się przede wszystkim wnętrze dziewczyn i to, w jaki sposób mogą zainspirować mieszkańców swojego kraju” – wprost napisano na portalu noizz.pl.

Podobnych fraz na innych portalach mętnego nurtu przy okazji wyborów miss Niemiec jest wiele. To wskazuje, iż rzeczywiście w wyborach miss nie chodzi już o wygląd, lecz o promocję. Kogo? A raczej czego? Ano politycznej poprawności.

Trzeba wmówić członkom białego, niechętnego multikulti narodu, że najpiękniejszą dziewczyną jest Murzynka. Niewystarczająco postępackie społeczeństwo musi zaakceptować, że najpiękniejsza kobieta to mężczyzna nakazujący mówić do siebie per „pani”.

Teoria spiskowa? No jasne. W przypadku Niemiec kandydatek do tytułu było 15 tysięcy. I zupełnym przypadkiem wśród nich był mężczyzna po operacji „zmiany płci”, który dotarł do finału i został ogłoszony wice miss.

Na portalu nczas.info przywołano jeszcze dwa przykłady. Jednym z nich jest Apameh Schönauer. Persjanka z pochodzenia ma 39 lat i niewątpliwie ustępuje urodzie wielu młodszym kandydatkom. Ale – zapewne z przyczyn podanych wyżej – została ogłoszona najpiękniejszą Niemką.

Drugi przykład to Sara Milliken, miss Alabamy, która – jak pokazują zdjęcia – jest szersza ode mnie. A do wąskich osób nie należę. Media piszą, że w przypadku miss Alabamy to kwestia choroby. Być może. Ale zdaje się, że wybierano najpiękniejszą kobietę w Alabamie, a nie obiekt największego współczucia, choć mogę się mylić.

Nie tylko miss

Problem z rozmywaniem płci nie pojawia jednak tylko przy konkursach dotyczących wyglądu. W popularnym festiwalu kiczu i taniego skandalu, formalnie zwanym „Eurowizją” już od lat występują osoby nieironicznie stylizujące się na płeć, do której nie należą.

Zupełnym przypadkiem i absolutnie nie z powodu politycznej poprawności jedna z takich osób wygrała ten konkurs kilka lat temu. Chodzi o mężczyznę nazywającego się Thomas Neuwirth, znanego szerzej jako Conchita Wurst. W konkursie wystylizował się na smukłą kobietę z brodą.

On sam nie przechodził żadnych operacji. Po prostu ma taki wygląd sceniczny, ale oswaja społeczeństwo z nowomową zaimkową. Sam przedstawia siebie jako drag queen i na co dzień posługuje się męską formą języka, zaś na scenie – żeńską.

I tego typu przypadki można mnożyć. Aż przejdziemy do sportu, gdzie już zaczęła się pewna kontra i coraz mocniejszy, niedający się uciszyć sprzeciw.

Kontrrewolucja w sporcie?

W Stanach Zjednoczonych coraz częściej w dyscyplinach dla kobiet zaczynali wygrywać mężczyźni. Sportsmenki jednak nie milczały i zaczynały żądać zakazu konkurowania z nimi mężczyzn. W amerykańskich mediach społecznościowych krąży nawet mem, który mówi, że „żeńskie dyscypliny sportowe nie są planem emerytalnym dla męskich sportowców”.

Mężczyzna William Thomas, który przedstawia się jako Lia Catherine Thomas, zaczął robić furorę w kobiecym pływaniu, bijąc wszelkie dotychczasowe rekordy. Nie dziwne – w końcu mężczyźni są silniejsi i wytrzymalsi od kobiet. Szybko okazało się, że mistrzynie i faworytki traciły miejsca na rzecz jakiegoś faceta.

Już w 2022 roku zapadła decyzja Międzynarodowego Związku Pływackiego, że mężczyźni twierdzący, że są kobietami – nazywani politpoprawnie „transpłciowymi pływaczkami”, co sugeruje błędnie, że to kobiety i wywoływać ma zapewne wrażenie opresyjnego patriarchatu rzekomo wciąż żywego – nie będą dopuszczani do zawodów sportowych.

W międzyczasie poszczególne stany i związki sportowe w USA zaczęły wprowadzać podobne przepisy chroniące zawodniczki przed męską konkurencją w kobiecych dyscyplinach. Wygląda więc na to, że w sporcie pojawiła się jakaś kontrrewolucja, być może wynikająca z woli walki i zwycięstwa, tak przecież w wysiłku fizycznym potrzebnych. Czy przejdzie to na inne aspekty życia? Tego nie wiem.

A co z Polską?

Wracając na nasze polskie podwórko, pojawia się pytanie. Czy wybór na Miss Rzeszowa czarnoskórej dziewczyny to coś złego? Szczerze mówiąc nie. Jest to niewątpliwie kontrowersyjne, ale – jak pisałem – to kwestia bardzo subiektywna. Sam kiedyś spotykałem się z dziewczyną, która fizycznie mi się podobała, a wszyscy inni uważali ją za paszczura. Z drugiej strony w ogóle nie pociągała mnie inna, którą niemal wszyscy inni na studiach stawiali za wzór piękności.

Tak więc Murzynka jako Miss Rzeszowa to nic strasznego. Straszne to będzie, gdy najpiękniejszymi kobietami będą ogłaszani mężczyźni. Albo gdy mężczyźni będą korzystali z szatni lub toalet dla kobiet, a wszelki sprzeciw będzie pacyfikowany aparatem państwowym, prawnym i więziennym. To oczywiście nas czeka, ale mamy jeszcze chyba kilka lat, by się na to przygotować i – oby – stawić temu stanowczy, skuteczny opór.

Najnowsze