„Wall Street Journal” podaje, że jeśli ktoś zastąpi Joe’go Bidena w walce o prezydenturę, to będzie to obecna wiceprezydent Kamala Harris.
„Aby przysłużyć się swojemu krajowi, prezydent Biden powinien zrezygnować z wyścigu” – apelował po przegranej przez kandydata Demokratów debacie „The New York Times”.
Joe Biden ma 81 lat, a temat jego wieku jest jednym z głównych poruszanych w tej kampanii. Po Bidenie widać, że jego sprawność pozostawia wiele do życzenia.
Urzędujący prezydent często się wywraca, robi długie pauzy, mamrocze i momentami wydaje się, że jest zagubiony.
Walczący o reelekcję senior sam się częściowo do tego przyznał, jednocześnie uznając poniekąd, że przegrał w ostatniej debacie.
Czytaj więcej: Biden przyznał się do przegrania debaty? „Nie debatuję tak dobrze jak kiedyś”
Choć środowisko Bidena zarzeka się, że 81-latek nie zrezygnuje, to pojawiają się już dyskusje na temat tego, kto może go zastąpić.
WSJ twierdzi, że jeśli Biden zostanie zastąpiony, to na swoją wiceprezydent – Kamalę Harris. Stałoby się tak chociażby ze względów praktycznych – Harris mogłaby „odziedziczyć” jego sztab i budżet kampanijny.
Jeśli jednak nie będzie to wiceprezydent, to na giełdzie nazwisk pojawiają się jeszcze: gubernator Kalifornii Gavin Newsoma, gubernator Michigan Gretchen Whitmer oraz gubernator Pensylwanii Josh Shapiro.