Strona głównaMagazynInwazja i prawybory

Inwazja i prawybory

-

- Reklama -

Polska ma ciągle szanse na to, by nie stać się kolejnym europejskim państwem multi-kulti, które nie jest w stanie poradzić sobie ze swoją ludnością, rozrywaną konfliktami narodowościowymi, niesprawiedliwymi przepływami podatkowymi i lawinowo rosnącą przestępczością.

To w sumie dobra wiadomość, bo Inwazja jeszcze się na dobre nie zaczęła. Aby jednak  zatrzymać rosnące zagrożenie, że pójdziemy wzorem Niemiec czy Francji, w których coraz ciężej nie tylko żyć, ale wręcz wyjść na ulicę, trzeba pilnie wdrożyć działania blokujące zapowiedzianą i dogadaną już Inwazję nachodźców.

Należy uszczelnić granicę, natychmiast odsyłać do domu wszystkich nielegalnych imigrantów, maksymalnie skrócić i zaostrzyć procedury azylowe, by sprawy azylantów były rozstrzygane w kilka tygodni, a nie całymi latami. Te działania należy zacząć od przeproszenia się z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, by przestał nam przysyłać nachodźców, co – jak wiadomo – jest jego zemstą za udział Polski w próbie odebrania mu władzy.

Oczywiście należy też jak najbardziej ograniczyć socjal kierowany do przebywających w Polsce imigrantów, tak aby nie stanowił zachęty do pozostania w Polsce. I by nie obciążał podatkowo Polaków, którzy pracowali całe życie, odbudowując kraj po dekadach komunizmu przecież nie po to, by ktoś inny ze stworzonego w pocie czoła dobrobytu teraz korzystał.

A jednocześnie nasz kraj powinien stać otworem dla tych obcokrajowców, którzy nie tylko chcą pracować, ale także dzielą z nami przekonania moralne i cywilizacyjne. Bo przepływ osób powinien być jak najbardziej swobodny, ale nie może obciążać Polski kosztami czy to zasiłków, czy wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim musi być zgodny z prawem. Zatrzymanie Inwazji to absolutny priorytet obecnych czasów i to wokół niego będzie się kręciła nadchodząca prezydencka kampania wyborcza.

Prawybory w Konfederacji

A kampanię tę widzę wielką. Prawica wolnościowa wzorem lat ubiegłych powinna stworzyć komitet prawyborczy, który następnie przeprowadzi otwarte prawybory we wszystkich miastach wojewódzkich. Proces powinien trwać nawet pół roku, by nabrał dramaturgii, by liderzy wyścigu zmieniali się na prowadzeniu, a najsłabsi kandydaci odpadali, cedując swe głosy zgodnie ze swoimi preferencjami. Taki prawyborczy maraton dałby przewagę medialną nad konkurencją oraz mógłby się stać kolejnym krokiem na drodze do przyjęcia w Polsce systemu amerykańskich prawyborów oraz odebrania Prawu i Sprawiedliwości ukradzionego przez tę socjalistyczną partię elektoratu prawicowego. Oby moja wizja się spełniła!

Kończymy prace nad książką „Red Pill” Romana Warszawskiego. Prawdopodobnie rozpoczniemy wysyłkę 15 lipca. Tak więc proszę koniecznie korzystać z przedsprzedaży, w której udzielamy 20 proc. rabatu. A w kolejnym numerze zaanonsuję kolejną książkę, nad którą rozpoczynamy pracę. To będzie naprawdę wielka niespodzianka!

» SPRAWDŹ NASZE POZYCJE W BIBLIOTECE WOLNOŚCI «

Najnowsze