Prezenterzy śniadaniówki w TVP uśmiercili żyjącego aktora. Na szczęście niewiele osób to widziało, bo już mało kto ogląda Telewizję Polską.
Z raportu Nielsen Audience Measurement, ujawnionego przez portal Wirtualne Media, wynika, że najpopularniejszą śniadaniówkę TVP, czyli „Pytanie na śniadanie”, ogląda o 111 tys. widzów mniej niż w zeszłym roku.
Tym samym program stracił pozycję lidera na rzecz „Dzień dobry TVN” produkowanego przez konkurencyjną stację.
Tymczasem prezenterzy Telewizji Polskiej zachowują się tak, jakby w ogóle im nie zależało na poprawie oglądalności i co rusz popełniają gafy i wpadki.
Niedawno w trakcie kręcenia programu Katarzynie Burzyńskiej… wypadły zęby.
Niedługo po tamtej wpadce, TVP zalicza kolejną. Tym razem prowadzący porannego programu TVP2 uśmiercili żyjącego aktora.
– Mamy smutną wiadomość. Bill Cosby nie żyje. „Bill Cosby Show”, nie wiem, czy pamiętacie? – zaczął Robert El Gendy, zwracając się do pań obecnych w studiu.
– Bill Cobbs, Bill Cobbs – szybko zareagowała prowadząca poranny cykl Dominika Matuszak.
– Boże, to ja pomyliłem? – odpowiedział szybko speszony prezenter i wbił wzrok w swoje materiały.
Z tego wszystkie można by się śmiać, gdyby nie fakt, że wszyscy płacimy za pudrowanie tego trupa w podatkach…