Strajk w irańskiej branży wydobycia ropy i gazu obejmuje obecnie ponad 20 tys. pracowników ze 110 firm. Protest na tle płacowym został zainicjowany przed niespełna 10 dniami przez nieformalny komitet strajkowy – podał emigracyjny portal Iran International. Przed tygodniem w proteście uczestniczyło 8 tys. osób.
Komitet strajkowy zagroził dalszym rozszerzeniem protestu, jeżeli żądania zatrudnionych nie zostaną spełnione – przekazał w nocy z czwartku na piątek Iran International. Tradycyjnie praca w branży ropy i gazu należała do najlepiej opłacanych w Iranie, jednak – zdaniem portalu – od kilku lat jej pracownicy podnoszą kwestie zwolnień oraz opóźnień w wypłatach pensji.
Protestujący domagają się m.in. podwyżek, poprawy warunków mieszkalnych, w tym skutecznej klimatyzacji, zwiększenia bezpieczeństwa i wprowadzenia trybu 14 dni pracy i 14 dni odpoczynku; obecnie obowiązuje schemat: 20 dni pracy i 10 dni urlopu.
Portal zwrócił uwagę, że w ciągu ubiegłej dekady stronnicy teokratycznego rządu objęli wiele stanowisk w branży ropy i gazu, w tym pośredników decydujących o warunkach pracy i płacy. Dlatego też wśród żądań protestujących znajduje się postulat zlikwidowania tych stanowisk.
Irańskie zasoby ropy i gazu należą do największych na świecie i stanowią około 10 proc. globalnych rezerw. Iran chce wykorzystać koniunkturę i radykalnie zwiększyć wydobycie. W 2023 roku eksport irańskiej ropy wzrósł o blisko 50 proc, przy czym Chiny były odbiorcą ok. 90 proc. – ocenia branżowy portal Journal of Petroleum Technology.