Współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen był gościem Graffiti w Polsat News. Marcin Fijołek pytał go m.in. o prawybory przed wyborami prezydenckimi.
Pytany, kiedy odbędą się prawybory prezydenckie w Konfederacji, Mentzen odparł, że „jeszcze nie mają tego ustalonego”. – Te rozmowy są dopiero przed nami, na razie nie są znane żadne szczegóły – dodał.
– Ale rozumiem, że takie widełki czasowe to pewnie jesień, tak? – dopytywał dziennikarz.
– Logika by nakazywała, żeby jesienią już wskazać kandydata na prezydenta – odrzekł Mentzen.
– A może Pan dzisiaj zadeklarować, że: tak, chcę być prezydentem albo przynajmniej kandydatem Konfederacji na prezydenta? – pytał prowadzący.
– Z całą pewnością chcę być kandydatem na prezydenta – zadeklarował polityk.
– A jest na to szansa? Myśli pan, jak pan wie, jakie są podziały politycznych głosów w waszym ugrupowaniu? – pytał Fijołek.
– Jestem przekonany, że jest duża szansa na to, że będę kandydatem na prezydenta – ocenił Mentzen.
Przypomnijmy, że już kilka tygodni temu Przemysław Wipler oświadczył, że kandydatów w prawyborach Konfederacji będzie tylko dwóch – Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak. – Mamy dwóch kandydatów, Sławomira Mentzena i Krzysztofa Bosaka, i ani ja, ani Grzegorz Braun, ani żaden inny kandydat nie będzie startował w prawyborach prezydenckich w Konfederacji – podkreślił.
– Jestem przekonany, że my, jako Nowa Nadzieja, nie zgodzimy się na to, żeby w jakimkolwiek wariancie był inny wspólny koalicyjny kandydat na prezydenta, niż Sławomir Mentzen i Krzysztof Bosak – powiedział Wipler.
Wipler GRZMI: Braun nie wystartuje w prawyborach Konfederacji. „Nie zgodzimy się na to, żeby…”
– Rozumiem, że jeśli by się to udało, to w tej logice głównym rywalem dla pana będzie kandydat Prawa i Sprawiedliwości? – pytał Fijołek, na co Mentzen zareagował pytaniem: „A dlaczego?”.
– No bo kandydat prawicy, przynajmniej tej z nazwy, będziecie uderzać do tego samego wyborcy. Czy się mylę? – dopytywał prowadzący.
– Nie tylko. Ja uważam, że Polska potrzebuje prezydenta, który nie jest ani z obozu PiS-u, ani z obozu Platformy – stwierdził współprzewodniczący Konfederacji.
Na uwagę, że „mówi jak Szymon Hołownia”, Mentzen wyjaśnił, że „jeżeli mamy prezydenta z Platformy i rząd z Platformy, tam się dzieją różne niepokojące rzeczy”. – Podobnie, jeżeli prezydent jest z PiS-u i rząd jest z PiS-u. Dobra sytuacja jest taka, kiedy ktoś będzie kontrolował i jednych, i drugich. Jeżeli teraz dopuści się prezydenta PiS-u, to okej, będzie blokował niektóre wariactwa obecnego rządu, ale ja nie wiem, kto będzie rządził po 2027 roku – dodał.
– Jeżeli prezydent nie będzie ani z PiS-u, ani z Platformy, to wtedy będzie bezpiecznikiem zarówno dla jednych wariatów, jak i dla drugich wariatów – stwierdził.
– Wiem, że Szymon Hołownia też tak mówi, bo to akurat jest prawda, natomiast jestem przekonany, że będę lepszym kandydatem niż Szymon Hołownia – skwitował.
.@SlawomirMentzen: Tak, chcę być kandydatem na prezydenta @KONFEDERACJA_ – logika wskazuje, żeby wybrać kandydata jesienią. Prezydent musi być spoza PiS i PO, by być bezpiecznikiem dla wariatów z obu tych partii. @marcinfijolek pic.twitter.com/9NHreRlTVb
— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) June 28, 2024