Niemiecka policja zdobyła się na szczere wyznanie w kwestii imigrantów. Wystarczyło tylko przedstawić opinii publicznej statystyki. W Polsce przez media głównego nurtu i pro-imigranckich polityków podobne określenia uznawane są za rasizm.
Berlin mierzy się z coraz większą liczbą ataków nożowników. Komisarz berlińskiego policji Barbara Slowik mówi, że przestępcy są coraz młodsi i w zdecydowanej większości pochodzenia „nieniemieckiego”.
Przedstawiając policyjne statystyki, Slowik powiedziała: – W ostatnich latach zaobserwowaliśmy wzrost przestępczości z użyciem przemocy ogółem. Wzrost przestępczości obserwujemy zwłaszcza wśród dzieci, młodzieży. Nożownicy są coraz młodsi.
– Policyjne statystyki kryminalne rozróżniają podejrzanych z Niemiec i spoza Niemiec. W ostatnich latach obserwujemy wzrost ogólnej liczby przestępstw z użyciem przemocy, a także liczby przestępców spoza Niemiec w stolicy. Nie-Niemcy są nadreprezentowani – podkreśliła.
– Mówiąc wprost: według naszych danych przemoc w Berlinie jest młoda, męska i ma nieniemieckie pochodzenie. Dotyczy to również przemocy z użyciem noża – wyartykułowała raz jeszcze.
Slowik opowiedziała też o wyzwaniach, z jakimi zmaga się niemiecka policja w trakcie Euro 2024. Wprowadzono tzw. „strefy bez noża”, a funkcjonariusze mogą wyrywkowo sprawdzać każdą osobę pod kątem posiadania niebezpiecznego narzędzia. Wg komisarz berlińskiej policji taka „taktyka” dotychczas się sprawdza, bo w rzeczonych „strefach bez noża” nie odnotowano żadnego groźnego incydentu. Proponuje, by podobne środki na stałe wprowadzić także po zakończeniu Mistrzostw Europy w piłce nożnej.