Dziennikarz i publicysta Łukasz Warzecha na wizji upokorzył wiceministra klimatu i środowiska Mikołaja Dorożałę. Najlepiej tę debatę podsumowuje fragment dyskusji, kiedy to Warzecha stwierdził, że wiceszef resortu klimatu „mówi ogólnikami”, na co ów odpowiedział: „co ja mogę Panu na tym etapie więcej powiedzieć”.
Gościem Warzechy w programie „Warzecha kontra” był wiceminister klimatu. Choć rozmowa miała miejsce dwa tygodnie temu, dopiero teraz jej fragmenty zaczęły zyskiwać popularność w sieci.
Dorożała przekonywał między innymi, że „z funduszy europejskich mamy wpompować, tylko w Polsce, w perspektywie tej długofalowej, prawie sto miliardów złotych w ocieplanie budynków”.
– Oceny skutków wprowadzenia dyrektywy budynkowej, bo mówi Pan o ocieplaniu budynków, są szacowane, w zależności od tego kto szacuje, na od biliona do półtora biliona złotych. Pan mówi o 100 miliardach – powiedział Warzecha.
– Niedawno w jednym z programów telewizyjnych państwa, czyli Polski 2050, kandydatka do Parlamentu Europejskiego, p. Róża Thun, pytana o to, czy zgodnie z deklaracją waszego lidera pana Szymona Hołowni będzie walczyła w Parlamencie Europejskim z dyrektywą EPBD, czyli właśnie tą budynkową, powiedziała, że nie ma z czym walczyć, bo będą świetne kredyty – zauważył dziennikarz i przypomniał, że w dyrektywie słowo „kredyty” pojawia się jedenastokrotnie.
Zdaniem Warzechy „interes” na wprowadzeniu dyrektywy zrobią „w pierwszej kolejności banki, które będą udzielały tych kredytów”. – W drugiej kolejności sektor, który będzie zapewniał te ocieplenia, renowacje, tak jak się to w dyrektywie nazywa, tylko, że to będzie wymuszone. To nie jest naturalny proces rynkowy – podkreślił publicysta.
– Tu jest potrzebna strategia (…) mechanizmy rynkowe mogłyby spowodować, że na poziomie unijnym, ci ludzie nigdy by nie wyszli z tego, jeśli zostaliby zostawieni sami sobie w kontekście tego, jak oni mają sobie dzisiaj poradzić w tym 300-metrowym mieszkaniu wybudowanym w 65 roku, gdzie zostali tam sami, dwójka starszych osób – przekonywał Dorożała.
– A tak to bank je przejmie po prostu – odparł Warzecha.
– Nie. Ja widzę rolę państwa i Unii Europejskiej w kontekście stymulanta pewnych procesów – zaprotestował wiceminister.
– Ale ktoś musi za to zapłacić. Pan mówi o stu miliardach, a ja mówię o półtora biliona kosztów, a najmniej bilionów – podkreślił dziennikarz.
– Ale o jakiej skali Pan mówi teraz czasowej? – pytał Dorożała, a Warzecha wyjaśnił, że „mówi o takiej skali, jaką zakreśla dyrektora ETBD”.
– A czym jest zwrot z tych kosztów? Trzeba coś, żeby coś wyciągnąć, żeby z tej inwestycji coś wyciągnąć, trzeba coś zainwestować – brnął dalej wiceminister.
Proste pytanie pokonało klimatystę. Warzecha masakruje ministra [VIDEO]
Pan płaci, pani płaci…
– Eksperci szacują w tej chwili, że dostosowanie domu wybudowanego w standardach sprzed około 10 lat do standardów dyrektywy EPBD to jest koszt rzędu 200-300 tysięcy złotych. Jeżeli Pan chce i Pana na to stać, proszę bardzo, może pan zainwestować te pieniądze i potem się cieszyć niższymi rachunkami (…) Ale jeżeli Pana nie stać, to co? A dyrektywa, jak Pan doskonale wie, nakłada obowiązek stworzenia takiej struktury tych paszportów energetycznych i powoduje, że Pan nie będzie mógł dysponować swoją własnością, jeżeli pan nie podciągnie swojej nieruchomości do odpowiedniego standardu – zauważył Warzecha.
– Wie pan, tego typu język oczywiście pobudza wyobraźnię i może powodować jakiś strach i lęk, że teraz ktoś chce nam zabrać… – oburzył się wiceszef resortu klimatu. – Mówimy o całym systemie wsparcia finansowego, dofinansowań, przejścia jakiegoś trudnego procesu, zaplanowania tego procesu, żeby go rozwiązać w czasie.
– Pan mówi ogólnikami. Powiedział Pan o 100 miliardach – wtrącił Warzecha.
– Ale co ja mogę Panu na tym etapie więcej powiedzieć. My rozmawiamy o idei tego. My jesteśmy w momencie… – opowiadał Dorożała.
– O jakiej idei? Ta dyrektywa weszła w życie – powiedział, nie móc powstrzymać śmiechu, Warzecha. I tu do głosu na dłuższą chwilę doszedł wiceminister:
– Ale wie Pan, co się dzieje w całej debacie społeczno-politycznej teraz, tak? Żer my rozmawiamy o tym, o jakimś zamachu teraz Unii Europejskiej na wolność. Mówi Pan o kosztach, które są. Ja Panu o tym, że z perspektywy dzisiaj polskiego społeczeństwa, kwestii całej zmiany, w której dzisiaj jesteśmy w tej części Europy pod kątem tego, z czego my w ogóle będziemy brać energię, o tych wampirach energetycznych, gdzie ludzie zostali sami sobie zostawieni i mają te domy do ogrzania, ich nie stać, żeby te domy ogrzać. Mówimy teraz o przeprowadzeniu tego systemu transformacji w sposób sprawiedliwy po to, żeby docelowo na tym skorzystać.
– Ale co to znaczy sposób sprawiedliwy? – zapytał Warzecha.
– W taki sposób, że nie można tych ludzi zostawić samych sobie. Mówimy o pełnym wsparciu – odparł Dorożała.
– A kto za to zapłaci? – nie ustępował dziennikarz.
– Zapłaci za to każdy obywatel Unii Europejskiej – przyznał wiceminister.
Redaktor @lkwarzecha pokazał jak rozmawia się z ludźmi oderwanymi od rzeczywistości
Niestety, na nieszczęście Polaków, Ci ludzie są u władzy i wszystko wskazuje na to, że puszczą Polaków z torbami pic.twitter.com/W1KEiZPegE
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) June 22, 2024