Sąd Rejonowy w Hajnówce (Podlaskie) uniewinnił w piątek Włodzimierza Cimoszewicza od zarzutu potrącenia rowerzystki na przejściu i umorzył – z powodu przedawnienia orzekania – postępowanie w sprawie wykroczenia dotyczącego opuszczenia przez polityka miejsca tego zdarzenia.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura chciała dla oskarżonego pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata, trzyletniego zakazu prowadzenia pojazdów, 10 tys. zł nawiązki na cel społeczny i 10 tys. zł zadośćuczynienia dla pokrzywdzonej. Obrona i sam oskarżony (zgadza się na podawanie w mediach danych i wizerunku) – uniewinnienia.
Proces dotyczył wypadku z 4 maja 2019 r. rano, na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce (Podlaskie). Z aktu oskarżenia wynikało, że potrącona przez Cimoszewicza – europosła minionej kadencji, a w przeszłości m.in. premiera – 70-letnia rowerzystka miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni.
Co w tej sprawie było niby tak skomplikowane że musiał ten proces trwać i trwać aż do przedawnienia? https://t.co/J8a1fXBaQd
— Maciej Bąk (@MaciejBk1) June 21, 2024
Prokuratura zarzuciła oskarżonemu, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności, a zbliżając się do przejścia, zbyt późno zaczął manewr hamowania i doprowadził do wypadku. Zarzucała mu też, że zbiegł z miejsca zdarzenia.
Czy coś się w tym kraju nie przedawnia? Lis się przedawnił, Adamowicz się przedawniła, Cimoszewicz się przedawnił. https://t.co/p0naVYS6t2
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) June 21, 2024