Suwerenna Polska chce, by Prawo i Sprawiedliwość, wzorem Konfederacji, zorganizowało prawybory prezydenckie.
O tym, że PiS nie ma żadnego pewnego kandydata do wyborów prezydenckich, mówi się od dawna. Z badań sondażowych wynika, że nawet wyborcy Prawa i Sprawiedliwości nie wiedzą, kto mógłby reprezentować ich partię w starciu o fotel głowy państwa.
Suwerenna Polska ma pomysł, jak zaradzić temu kryzysowi. Ludzie Zbigniewa Ziobry proponują, by Jarosław Kaczyński zorganizował prawybory. Przy okazji pomysł ten zwiększa szansę na to, że do wyborów stanie ktoś z obozu SP.
Ziobryści chcieliby, aby w wyścigu prezydenckim wziął udział Patryk Jaki. – Byłby bardzo dobrym prezydentem. Przy wielości kandydatów dobrze jest zrobić prawybory. Można wtedy ocenić m.in. charyzmę kandydatów. Patryk Jaki uzyskał bardzo dobry wynik w eurowyborach, jest znany bardzo dużej części społeczeństwa – uważa Michał Wójcik.
– Wśród żelaznego elektoratu PiS, Patryk Jaki byłby dopuszczalnym kandydatem na prezydenta. PiS, żeby wygrać, musi jednak walczyć o głosy centrowych wyborców, a Jaki, Buda, czy Bocheński nie są przekonującym wyborem dla takiego elektoratu – ocenia prof. Kazimierz Kik w rozmowie z „Super Expressem”.
Niektórzy jednak nie wierzą w to, że prezes PiS zgodzi się na prawybory. – Uważam, że Jarosław Kaczyński nie wybierze formuły prawyborów i nie dopuści do konfliktu między Jakim, Bocheńskim a Morawieckim. Nie ma sensu konfliktować naszych polityków i naszego elektoratu – stwierdza Ryszard Czarnecki z PiS.