Wojciech Cejrowski i Paweł Lisicki skomentowali w programie „Antysystem” DoRzeczy traktat pandemiczny WHO. „Wszyscy won!” – mówi o tej sprawie znany podróżnik z Kociewia.
W trakcie 77. Światowego Zgromadzenia Zdrowia miał zostać podpisany tzw. traktat pandemiczny WHO. Dokument nie został ostatecznie przyjęty. Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski rozmawiali o tym, co będzie, gdy w końcu dojdzie do podpisania traktatu.
– Będziemy mieli wówczas do czynienia z sytuacją, w której zasada utraty suwerenności zostanie zapisana jako podstawa do działania wszystkich państw. Pojawi się bliżej nieokreślone zagrożenie pandemiczne… – powiedział redaktor naczelny DoRzeczy.
– …które sami ogłaszamy, że jest, a wtedy mamy ogromne możliwości. WHO decyduje, kiedy jest zagrożenie pandemiczne i w tym momencie WHO daje sobie prawo do stosowania drakońskich przepisów – dokończył Cejrowski.
– Państwa narodowe muszą się temu podporządkować, bo służba zdrowia zostaje wyjęta spod kompetencji państwa narodowego i zostaje poddana nadzorowi WHO – stwierdził Lisicki.
– Odpowiadam, że w tej sytuacji: wszyscy won. To wadliwie skonstruowany system, bo nie ma w nim sędziego. Nad WHO nie ma sędziego, który mógłby stwierdzić, że WHO się np. myli ws. zagrożenia pandemicznego – odpowiedział podróznik.