Strona głównaWiadomościPolskaNastolatkowie skatowali 28-latka na śmierć. Jeden z nich był z siebie tak...

Nastolatkowie skatowali 28-latka na śmierć. Jeden z nich był z siebie tak dumny, że wysyłał znajomym TO

-

- Reklama -

W środę w szpitalu zmarł 28-letni mężczyzna, ciężko pobity przed kilkoma dniami przez trzech nastolatków w Sosnowcu, podczas święta miasta. Zatrzymani przez policję sprawcy mają po 16 lat, odpowiedzą przed sądem rodzinnym. Zostali umieszczeni w schronisku dla nieletnich – podała prokuratura.

Do pobicia doszło w niedzielę podczas Sosnowiec Fun Festivalu – imprezy plenerowej, zorganizowanej na terenie Zagłębiowskiego Parku Sportowego w Sosnowcu. Wezwani na miejsce policjanci zastali nieprzytomnego 28-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju. Mężczyzna w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala. W środę lekarze przekazali informację o jego śmierci.

W ramach śledztwa, prowadzonego pod kątem pobicia ze skutkiem śmiertelnym przez Prokuraturę Rejonową Sosnowiec-Północ i policję śledczy zabezpieczyli materiał dowodowy, m.in. o zapis z monitoringu, wykonano też oględziny miejsca pobicia i przesłuchano pierwszych świadków. Następnego dnia policjanci zatrzymali w tej sprawie trzech 16-latków z Sosnowca.

– Z uwagi na wiek osób zatrzymanych, czynności z ich udziałem wykonywane będą przez Sąd Rejonowy w Sosnowcu Wydział IV Rodzinny i Nieletnich. Postępowanie prowadzone będzie przez tamtejszy Sąd – poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Dorota Pelon.

We wtorek, z udziałem prokuratora, w sosnowieckim sądzie odbyło się posiedzenie w sprawie zastosowania wobec nastolatków środków tymczasowych. Decyzją sądu zostali oni umieszczeni w schronisku dla nieletnich na trzy miesiące. Policja ani prokuratura nie podają, jakie było tło ataku na 28-latka. Dokładną przyczynę jego zgonu ma ustalić sekcja zwłok.

Jeden z nich był z siebie dumny

Jeden z 16-latków zdążył rozesłać do znajomych wiadomość, świadczącą o tym, że nie żałował tego, co zrobił – podaje „Fakt”.

Chłopak był wyraźnie z dumnym ze straszliwego czynu, którego się dopuścił. Po wszystkim napisał do znajomych wiadomość: „I fejm będzie doje… y!”.

To sformułowanie, które oryginalnie powiedziała patocelebrytka Marta Linkiewicz po tym, jak opowiedziała o „obsłużeniu” całego autobusu czarnoskórych raperów, oznacza, że zrobiło się coś moralnie dyskusyjnego, ale ostatecznie to się opłaci, bo przyniesie sławę.

Znajomi 16-latków mówią o tym, że żyli oni w „swoim świecie”. Nikt nie spodziewał się tego, że mogą zrobić coś takiego.

– Żyli w swoim świecie. Mówiliśmy na nich „mafia”, ale oni nie byli tacy groźni. Grali w koszykówkę, włóczyli się w swoim towarzystwie. Nigdy nikogo nie zaczepiali – opowiadają „Faktowi” młodzi ludzie z osiedla.

Źródło:PAP, Fakt

Najnowsze