Radio Gdańsk i Express Kaszubski informują, że były senator PiS Waldemar Bonkowski, który został skazany na więzienie za okrutne znęcanie się nad psem (m.in. ciągnięcie psa za samochodem) i uśmiercenie zwierzęcia, wciąż pozostaje nieuchwytny dla policji.
Były senator Waldemar Bonkowski został skazany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na trzy miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych za znęcanie się nad psem, który w konsekwencji zmarł. Wyrok jest prawomocny.
Prawomocny wyrok w procesie odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł w piątek w obecności oskarżonego Waldemara Bonkowskiego (zgodził się na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku – red.). Poza nim w sądzie stawili się prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.
Sąd okręgowy skazał Bonkowskiego na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu prac społecznych w określonym wymiarze godzinowym, wskazanym przez sąd.
Problem jest taki, że policji dotąd nie udało się zatrzymać byłego senatora PiS Waldemara Bonkowskiego.
Radio Gdańsk poinformowało, że Waldemara Bonkowskiego nie udało się zatrzymać, ponieważ pozostaje nieuchwytny dla policji. W rozmowie telefonicznej z reporterem rozgłośni b. senator stwierdził, że nigdzie nie uciekł. Potwierdził jednak, że w domu go nie ma, bo jest w sanatorium.
Waldemar Bonkowski to znany na Kaszubach lokalny polityk. W wyborach parlamentarnych w 2015 r. uzyskał mandat senatora jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości. W lutym 2018 r. po serii antysemickich wpisów w mediach społecznościowych prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił go w prawach członka partii. Bonkowski został senatorem niezrzeszonym. W wyborach 2019 r. starał się o reelekcję z własnego komitetu wyborczego, ale nie dostał się do parlamentu.