Strona głównaWiadomościPolitykaChciał zabić Bąkiewicza. Prokuratura wypuściła bandytę

Chciał zabić Bąkiewicza. Prokuratura wypuściła bandytę

-

- Reklama -

Kilka dni temu były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości ujawnił, że jeden z uczestników zorganizowanego przez niego Marszu Milczenia planował go zamordować. Agresor został zatrzymany podczas zgromadzenia. Teraz jednak prokurator zadecydował, że zostanie zwolniony z aresztu.

Bąkiewicz opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym poinformował jakoby miał się stać celem udaremnionego przez policję ataku nożownika. Napastnik chciał użyć 25-centymetrowego noża.

– Jesteśmy w tej chwili po Marszu Milczenia. Policja udaremniła atak nożownika tutaj, który przyszedł z takim narzędziem – mówił Bąkiewicz.

– Chciał dokonać akurat tutaj przestępstwa. Powiedział, że chce mnie za****ć. Przepraszam za to słownictwo, ale tak to wygląda. Nie wiem, dokąd dąży ta eskalacja nienawiści w Polakach, ale jeśli tak dalej pójdzie, to naprawdę niedługo się nawzajem pozabijamy – stwierdził.

Więcej na ten temat tutaj:

„Powiedział, że chce mnie za****ć”. Policja udaremniła atak na Bąkiewicza [VIDEO]

Jak się okazuje, sprawcą był Damian G. – recydywista skazany już na karę więzienia za przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu. Damianowi G. postawiono zarzuty i… wypuszczono do domu. Przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Gdyby chodziło o kogoś innego, to zapewne by zastosowano surowsze środki polityczne – komentuje Robert Bąkiewicz, który nawet nie został przesłuchany przez prokuratora.

Źródło:niezalezna.pl

Najnowsze