Niemcy. W Mönchengladbach, w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, Policja pojawiła się na imprezie urodzinowej. Wszystko z powodu niepoprawnych politycznie haseł, które wznosili goście.
„Mönchengladbach. Goście imprezy urodzinowej na prywatnej działce śpiewali 'ksenofobiczne hasła’ do kawałka „L’amour toujours”. Przyjechała policja, spisała wszystkich obecnych i przerwała imprezę. Służba bezpiecz. szuka gości, którzy wyszli wcześniej” – opisuje w swoich mediach społecznościowych Adam Gwiazda, mieszkający we Francji publicysta, który pisze o tym, co dzieje się w Europie Zachodniej.
🇩🇪 Mönchengladbach. Goście imprezy urodzinowej na prywatnej działce śpiewali „ksenofobiczne hasła” do kawałka „L’amour toujours”. Przyjechała policja, spisała wszystkich obecnych i przerwała imprezę. Służba bezpiecz. szuka gości, którzy wyszli wcześniej.https://t.co/28ZovO7lVl
— Adam Gwiazda (@delestoile) June 10, 2024
„W związku z tym policja prosi o informacje mieszkańców, którzy również słyszeli śpiew i hasła, lub gości, którzy w chwili przybycia policji opuścili już imprezę urodzinową. Świadkowie proszeni są o kontakt telefoniczny pod numerem 02161 290” – opisuje portal Rheinsche Post.
„Sprawę prowadzi obecnie Państwowy Inspektorat Kryminalny Bezpieczeństwa. Jak powiedziała naszej redakcji rzeczniczka policji, śledztwo jest wciąż na wczesnym etapie. Wszystkie osoby zostaną teraz przesłuchane” – czytamy w tym samym samym artykule.
Z wolnościowego punktu widzenia państwo oczywiście nie powinno się wtrącać w to, jakie piosenki śpiewają obywatel – choćby ich przekaz był obrzydliwy i oburzający. „Karą” za coś takiego może być co najwyżej społeczne wykluczenie przez sąsiadów, którym się to zdarzenie nie podobało. Dzisiejsza Europa jednak nie ma zbyt wiele wspólnego z ideami wolnościowymi.