Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wylądował na autostradzie A2 w Wielkopolsce, gdzie doszło wcześniej do wypadku, został uszkodzony przez radiowóz policyjny. Maszyna jest uziemiona.
Do kolizji radiowozu ze śmigłowcem LPR doszło w pobliżu węzła Poznań Krzesiny na autostradzie A2. O zdarzeniu donosi RMF FM.
Śmigłowiec został wezwany na miejsce w związku z wypadkiem motocyklisty. Jak ustaliło RMF FM, gdy medycy udzielali pomocy poszkodowanemu, kierowca radiowozu miał zignorować blokadę i przejechał pod wirnikiem nośnym helikoptera. Zaczepił o niego antenami. To spowodowało uszkodzenia widoczne na łopatach wirnika. Policjant nie zareagował na sygnały pilota, po czym odjechał z miejsca kolizji.
Śmigłowiec LPR został uziemiony na autostradzie. Wezwano mechanika, który ma ocenić uszkodzenia. Pogotowie lotnicze jest także w kontakcie z producentem maszyny. Nie jest jasne, czy po inspekcji technicznej śmigłowiec będzie mógł odlecieć.
Jak przekazała rzecznik LPR Justyna Sochacka, rannego w wypadku motocyklisty nie udało się uratować.