Strona głównaWiadomościŚwiatIzrael nie przejmuje się wezwaniami i „robi swoje”

Izrael nie przejmuje się wezwaniami i „robi swoje”

-

- Reklama -

Izraelska ofensywa lądowa na Rafah trwa w najlepsze i to pomimo międzynarodowych protestów. Armia izraelska podała, że w środę 29 maja przejęła kontrolę nad „korytarzem filadelfijskim”, czyli 14-kilometrową strefą buforową między Strefą Gazy a Egiptem.

W czwartek 30 maja ofensywa jest kontynuowana. Palestyński Czerwony Półksiężyc poinformował, że ostatniej nocy śmierć poniosło m.in. ich dwóch ratowników. Miało to nastąpić w wyniku „bezpośredniego ataku” armii izraelskiej na jedną z karetek pogotowia w zachodnim sektorze miasta.

Według ONZ w ciągu trzech tygodni około miliona Palestyńczyków przebywających w Rafah, na południu enklawy, już stamtąd uciekło. Większość z nich została zepchnięta w kierunku już przeludnionych obszarów oblężonego terytorium.

Izrael tłumaczy kontrolę strefy buforowej powodami strategicznymi. Zdaniem armii „korytarz filadelfijski” służył Hamasowi jako droga dozbrajania się, a przez te terytorium miano „regularnie transportować broń do Strefy Gazy”. Jednak np. Egipt zaprzecza istnieniu tuneli pod granicą ze Strefą Gazy.

W niedzielę armia Izraela używała bomb kierowanych GBU-39 z ładunkiem wybuchowym o masie 37 funtów (17 kg). Według „New York Times” i CNN, podczas bombardowania obozu dla przesiedleńców zginęło 45 osób.

Izraelski doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Tzachi Hanegbi, powiedział w wywiadzie dla mediów publicznych, że wojna może potrwać jeszcze „kolejne siedem miesięcy” i dopiero wówczas zostanie osiągnięty cel, jakim jest zniszczenie Hamasu.

Równolegle z akcją w Gazie, armia izraelska rozmieszcza w czwartek żołnierzy w różnych miastach okupowanego Zachodniego Brzegu. Ma to być odpowiedź na „atak samochodowy”, w ktorym miało zginąć dwóch izraelskich żołnierzy w pobliżu Nablusu.

Algieria przedstawiła we wtorek Radzie Bezpieczeństwa ONZ projekt rezolucji, żądający „natychmiastowego” zawieszenia broni i zakończenia ofensywy na Rafah. Stany Zjednoczone zapewniły, że „nie przymykają oczu” na ofiary w Rafah, ale uważają, że Izrael nie rozpoczął „dużej” ofensywy przeciwko temu miastu, co mogłoby zakwestionować amerykańskie wsparcie dla Izraela.

Źródło: AFP/ France Info/ Valeurs

Najnowsze