Do końca przyszłego roku produkcja amunicji artyleryjskiej w USA wzrośnie do 100 tys. pocisków miesięcznie – oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. W środę w Teksasie otwarto nową linię produkcyjną pocisków kalibru 155 mm, m.in. na potrzeby wojny w Ukrainie.
Jak powiedział podczas środowego briefingu prasowego Kirby, nowa fabryka, wybudowana w Mesquite w Teksasie ze środków uchwalonych przez Kongres w ramach pakietów pomocowych dla Ukrainy, ma pomóc w radykalnym zwiększeniu produkcji amunicji artyleryjskiej.
Jak zaznaczył, jeszcze w ub. roku USA produkowały miesięcznie ok. 13 tys. sztuk amunicji kalibru 155 mm, zaś w tym roku liczba ta wynosi już 28 tys. i wkrótce zostanie podwojona. Kirby dodał przy tym, że do końca przyszłego roku produkcja ma zostać zwiększona do 100 tys. sztuk miesięcznie.
„Budowanie tych nowych zdolności zwiększa zarówno naszą gotowość wojskową, jak i oczywiście jest kluczowe dla wspierania Ukrainy” – powiedział Kirby. Dodał, że zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej jest jednym z najwyższych priorytetów administracji.
Artyleria i pociski 155 oraz 152 mm to podstawowa broń używana w walkach w Ukrainie, zaś Rosja od początku konfliktu miała znaczną przewagę pod względem zasobów tej amunicji, również znacznie zwiększyła produkcję, a także sprowadza pociski z Korei Płn. Przewaga ta dramatycznie wzrosła – w pewnym momencie osiągnęła stosunek 1:10 – podczas spowodowanego przez polityczny impas w Kongresie przestoju w dostarczaniu pomocy wojskowej przez USA.