Partnerka Tomasza Szmydta ukrywała w Polsce swoje pochodzenie. Rejestrując działalność gospodarczą, wpisała, że „nie posiada żadnego obywatelstwa” – donosi w czwartek „Rzeczpospolita”.
„Rzeczpospolita” opisuje dziwne losy i zagadkowe zachowanie Oleny K., która po rozwodzie Tomasza Szmydta – byłego polskiego sędziego dziś ściganego za szpiegostwo – była jego stałą partnerką. Według gazety, śledząc zaledwie kilka wydarzeń z jej życia, można nabrać podejrzeń, że podsunęły mu ją służby.
Gazeta podaje, że do naszego kraju Olena K. przyjechała w 2010 r. i wtedy legitymowała się przed naszymi urzędami paszportem ukraińskim. W 2015 r. wystąpiła do wojewody mazowieckiego o stały pobyt w naszym kraju, który ma do dziś. Według informacji „Rz” przesłanką było małżeństwo z Polakiem.
Jednak – jak informuje „Rz” – Olena K. od kilku lat nie używa już paszportu ukraińskiego – twierdzi, że jest bezpaństwowcem. Wiadomo to z wniosku Oleny K. o rejestrację działalności gospodarczej.
„Olena K. 30 grudnia 2021 r. złożyła samodzielnie w systemie wniosek o wpis do CEIDG. We wniosku oświadczyła, że nie posiada żadnego obywatelstwa. Jako dane dokumentu potwierdzającego status cudzoziemca podała numer karty stałego pobytu” – przekazało „Rzeczpospolitej” biuro prasowe Ministerstwa Rozwoju i Technologii, któremu podlega baza przedsiębiorców w Polsce.
Według informatorów dziennika ze służb bycie bezpaństwowcem to stary, klasyczny sposób legendowania szpiegów. „Nazwisko Oleny K. nie jest ukraińskie, ale raczej łotewskie lub litewskie. Rosyjskie służby właśnie z tych krajów najczęściej pobierają fikcyjne nazwiska dla swoich agentów. Wielce prawdopodobne, że K. jest Rosjanką” – ocenia wysoko postawiony oficer ABW. Za niepokojące, ale i znamienne uważa to, że K. zaczęła ukrywać swoje rzekomo ukraińskie pochodzenie. Zaś status bezpaństwowca pozbawił ją tożsamości: gubi wczesny etap życiorysu i utrudnia organom powiązanie wszystkich nitek.
„Rz” zauważa ponadto, że kilka dni temu z opublikowanego listu gończego za Tomaszem Szmydtem zniknął adres jego ostatniego miejsca zameldowania na pobyt stały – przy ul. Kochanowskiego w Grójcu. Obecnie w liście gończym widnieje tylko adres ostatniego miejsca zamieszkania – Warszawa, ul. Stawki.
Powodem jest zainteresowanie mediów Oleną K., do której, jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, należało lokum w Grójcu, w którym był zameldowany Szmydt. Olena K., po ucieczce Szmydta na Białoruś, zatarła po sobie ślady. Zlikwidowała jednoosobową działalność gospodarczą w Warszawie i zniknęła. Jej mieszkanie miało zostać sprzedane. Dlatego policja usunęła ten adres z listu gończego.
Były sędzia, który uciekł na Białoruś i tajemnicza „kobieta ze Wschodu”