Uniewinnienie od dwóch zarzutów i warunkowe umorzenie od trzeciego – taki wyrok zapadł w środę w procesie lidera zespołu Behemoth Adama Darskiego, ps. Nergal, oskarżonego o obrazę uczuć religijnych. Wyrok jest nieprawomocny.
W środę w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe w Gdańsku zapadł wyrok w sprawie obrazy uczuć religijnych przez lidera deathmetalowego zespołu Behemoth Adama Darskiego (zgodził się na podanie danych osobowych – PAP). Darski odpowiadał przed sądem za trzy zarzuty.
W pierwszym chodziło o pokazanie przez Darskiego 24 grudnia 2016 r. na Instagramie zdjęcia prezentującego dwie rzeźby penisa z wizerunkami Chrystusa. Jeden z nich przedstawiał ukrzyżowanie Chrystusa, a drugi jego wniebowstąpienie. Muzyk zdjęcie opatrzył podpisem w języku angielskim oznaczającym w tłumaczeniu „Czy świętujecie już?”.
Drugi zarzut dotyczył sytuacji z 19 marca 2017 r., kiedy Nergal miał opublikować na dwóch portalach społecznościowych zdjęcia z innym mężczyzną, na którym muzyk trzyma w ręku rzeźbę penisa z krucyfiksem.
Kolejnego przestępstwa Nergal miał się dopuścić 8 marca 2018 r. umieszczając na swoim profilu na Facebooku film, w którym śpiewając dziecięcą piosenkę, składa życzenia z okazji Dnia Kobiet, wymachując przy tym figurką penisa, na którym umieszczono ukrzyżowanego Chrystusa.
Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku w środę uniewinnił Darskiego od dwóch pierwszych zarzutów i warunkowo umorzył postępowanie w sprawie trzeciego z nich, na okres próby w wymiarze dwóch lat. Dodatkowo sąd orzekł wobec oskarżonego świadczenie pieniężne na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie 2 tys. zł. Darskiego nie było podczas ogłoszenia wyroku.
Sędzia Sądu Rejonowego Karolina Kozłowska wskazała, że w stosunku do czynu pierwszego i drugiego, co do których sąd uniewinnił Darskiego, „należy odnotować, że formy zachowania oskarżonego nie wskazują na to, że jego celem było obrażenie kogokolwiek”.
– Odnośnie do uczuć subiektywnych samych pokrzywdzonych należy zauważyć, że pokrzywdzeni nie złożyli zawiadomienia od razu po publikacji wpisów, lecz dopiero podczas składania zawiadomienia po czynie popełnionym 8 marca (2018 r. – PAP), więc rok po wpisie z marca 2017 roku – powiedziała.
– Ugruntował się pogląd, że obrażony w uczuciach religijnych może być ten, kto był obserwatorem zniewagi przedmiotu czci religijnej, a nie ten, kto dowiedział się o takim znieważeniu, nawet publicznym, bądź też poszukiwał informacji o takim znieważeniu – mówiła sędzia Kozłowska.
W kontekście trzeciego czynu, w którego zakresie uznano winę oskarżonego, sąd zaznaczył, że „dla oceny zachowania oskarżonego zachodzi konieczność odróżnienia działań prowokacyjnych i obrażających uczucia od wolności sumienia wyrażającej się publiczną prezentacją poglądów”.
– W nagraniu z 8 marca 2018 r. oskarżony Adam Darski, co prawda nie przyjmuje obrazoburczej pozy, śpiewa dziecięcą piosenkę z intencją złożenia w ten specyficzny sposób życzeń kobietom, przy czym zamiast do mikrofonu, śpiewa do instalacji męskiego członka – powiedziała sędzia.
Podkreśliła, że „w ocenie sądu oskarżony, wykonując piosenkę z okazji Dnia Kobiet, demonstracyjnie okazał lekceważenie i pogardę przedmiotowi kultu, poprzez stworzenie swoistej parodii”.
– Poprzez ten występ ośmieszał ważne dla pokrzywdzonych wartości. Uwzględniając powszechnie przyjęte normy kulturalno-obyczajowe, uznać należy zachowanie Adama Darskiego za obraźliwe, już nie tylko w kategoriach uczuć religijnych – uzasadnił sąd.