Wzrasta napięcia między Argentyną a Hiszpanią. Javier Milei nie szczędzi krytyki socjalistycznemu premierowi Hiszpanii Pedro Sanchezowi. Madryt żąda od Argentyny przeprosin m.in. za słowa jej prezydenta, który określił żonę hiszpańskiego premiera jako „skorumpowaną” i wycofuje swojego ambasadora z Buenos Aires.
Skandal dyplomatyczny między Hiszpanią a Argentyną zaczął się podczas spotkania światowych polityków prawicy w Madrycie. Prezydent Argentyny Javier Milei zarzucił żonie hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza korupcję.
Znany z ostrego języka Milei rozsierdził nie tylko Sancheza. Wcześniej doszlo już do napięć dyplomatycznych z 6 innymi krajami rządzonymi przez komunistow i lewicę, w tym z Chinami, Brazylią, Kolumbią, Meksykiem i Wenezuelą.
W ciągu sześciu miesięcy rządów Javier Milei opatrywał szefów tych pańśtw epitetami „skorumpowanych komunistów”, „ignorantów”, a nawet „morderców”. We wtorek Hiszpania na stałe wycofała swojego ambasadora z Buenos Aires. W ślad za tym może iść pogorszenie relacji gospodarczych Argentyny z Hiszpanią. Hiszpańską placówką dyplomatyczną w Buenos Aires pokieruje teraz na stałe charge d’affaires.
Stanowisko swoje przedstawił też argentyńskiemu ambasadorowi w Madrycie Roberto Boschowi. Rzecznik prasowy prezydenta Argentyny Manuel Adorni odpowiadając, że Milei nie przeprosi Begony Gomez, partnerki Sancheza, przypominał o obraźliwych wobec argentyńskiego przywódcy słowach członków rządu Sancheza, m.in. hiszpańskiego ministra transportu Oscara Puente, który stwierdził, że Milei “zażywa narkotyki”.
W kwietniu sąd w Madrycie uruchomił dochodzenie przeciwko Gomez w związku z zarzucanym jej udziałem w korupcji oraz korzystaniem z wpływów politycznych, dzięki którym miała ona rozwijać swoją aktywność biznesową.
Źródło: France Info/ PAP