Prezydent Argentyny Javier Milei nie przeprosi premiera Hiszpanii Pedro Sancheza za słowa o jego „skorumpowanej żonie”, które wywołały tarcia dyplomatyczne pomiędzy Madrytem a Buenos Aires – oświadczył w poniedziałek rzecznik argentyńskiego przywódcy Manuel Adorni.
– Niektórzy domagają się przeprosin. Nie będzie ich, nie ma za co przepraszać. Wzywamy rząd Hiszpanii, by nas przeprosił – powiedział Adorni na antenie Radia Metro. Ocenił, że słowa prezydenta dotyczyły „kwestii personalnych” i „nie powinny wpływać na relacje dyplomatyczne”.
Według rzecznika rząd w Madrycie powinien przeprosić Mileia za wcześniejsze wypowiedzi hiszpańskich ministrów na jego temat. Szef resortu transportu Oscar Puente sugerował, że prezydent Argentyny „zażywa substancje”, a szefowa resortu nauki Diana Morant zarzuciła mu „negację nauki i zmian klimatu”, co określiła jako cechę skrajnej prawicy.
Milei odniósł się do Sancheza i jego żony w niedzielę w Madrycie, na konferencji Europa Viva 24, zorganizowanej przez opozycyjną, prawicowo-populistyczną hiszpańską partię VOX. – Co za klasa ludzi przyklejonych do władzy (…). Nawet jeśli ma skorumpowaną żonę, brudzi się i bierze pięć dni, by to przemyśleć – powiedział Milei.
W reakcji na te słowa MSZ w Madrycie wezwało na konsultacje hiszpańską ambasadorkę w Buenos Aires i zażądało od Mileia „publicznych przeprosin”.
Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Albares oświadczył, że „nie do zaakceptowania” jest sytuacja, w której prezydent „obraża Hiszpanię i szefa rządu Hiszpanii” w czasie wizyty w tym kraju. Jeśli przeprosiny nie nastąpią, Hiszpania podejmie „odpowiednie środki”, by bronić swojej „suwerenności i godności” – dodał szef hiszpańskiej dyplomacji.
Sąd w Madrycie informował w kwietniu o dochodzeniu przeciwko żonie Sancheza po skardze organizacji Czyste Ręce, która zarzuciła jej udział w działaniach korupcyjnych i wykorzystywanie wpływów politycznych w biznesie.
Milei przebywał w Hiszpanii od piątku do niedzieli. W czasie pierwszej wizyty w tym kraju od objęcia urzędu prezydenta zerwał z protokołem dyplomatycznym, unikając spotkania z królem Filipem VI oraz premierem Sanchezem, a zamiast tego skupił się na promocji swojej książki i wystąpił u boku lidera VOX Santiago Abascala.