– Wyniki mam oględnie mówiąc słabe i wyznaczoną drugą wizytę na chirurgicznym oddziale – oznajmia Ziobro w rozmowie z „Super Expressem”.
Po wyborach parlamentarnych Ziobro zniknął z życia publicznego. Nie pojawił się w Sejmie 11 grudnia 2023 roku, gdy odbywało się tak ważne, ostatecznie przegrane, dla jego obozu głosowanie nad rządem Mateusza Morawieckiego.
Szybko jednak okazało się, że absencja Ziobry spowodowana była złym stanem zdrowia. Na łamach „Do Rzeczy” powiedział o tym sam były minister sprawiedliwości, ale szczegółów nie zdradzał.
Spekulowano o przyczynach nieobecności byłego ministra sprawiedliwości, a media szybko obiegły pogłoski o raku krtani. Po kilku dniach o chorobie Ziobry zaczęli mówić politycy Solidarnej Polski.
Nie brakowało jednak spekulacji, że w rzeczywistości Ziobro przebywa zagranicą, bo obawia się wymiaru sprawiedliwości, który mógłby rozliczyć jego rządy.
Informacje o raku szybko się potwierdziły. Zbigniew Ziobro przeszedł operację usunięcia większości przełyku i części żołądka.
Później rzeczywiście wyjechał na rehabilitację za granicę, ale wrócił, gdy służby przeszukiwały jego dom.
W rozmowie z „Super Expressem” Zbigniew Ziobro mówi o tym, jaki jest stan jego zdrowia i jakie są przewidywania lekarzy.
– Wyniki mam oględnie mówiąc słabe i wyznaczoną drugą wizytę na chirurgicznym oddziale – wyjawia polityk. – Nie dają mi dużych szans, ale walczę. Chcę żyć dla dzieci – wyznaje.
Ziobro zaapelował także do Polaków, by się badali. On sam nie sądził, że może zachorować na raka.
– Nie piłem, nie paliłem, uprawiałem sporty, nie myślałem o żadnym raku. Niestety ten mój daje symptomy przypominające różne schorzenia. Kiedy bolało mnie pod mostkiem, to robiłem badanie pod kątem zawału. Kiedy nad wątrobą, to myślałem, że jest to skutek hektolitrów wypitej kawy. Kiedy odczuwałem bóle z tyłu pleców, to badałem nerki – wspomina.
Złe wieści o stanie zdrowia Zbigniewa Ziobro. Wójcik: Niestety są komplikacje. Podjęto decyzję, że…