Strona głównaWiadomościPolska"Zrobić taki pożar to sztuka", "absolutnie nienormalna sytuacja". Komentarze strażaków po spłonięciu...

„Zrobić taki pożar to sztuka”, „absolutnie nienormalna sytuacja”. Komentarze strażaków po spłonięciu hali Marywilska 44

-

- Reklama -

Po pożarze ogromnej hali targowej w Warszawie przy Marywilskiej 44 wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. Strażacy zdają się sugerować, że to nie był przypadek.

Ogromna hala targowa, która miała wymiary 250x250m i mieściła około 1400 stoisk handlowych, doszczętnie spłonęła. Ogień pojawił się w nocy z soboty na niedzielę i bardzo szybko się rozprzestrzeniał.

- Reklama -

Strażacy zostali zaalarmowani przez system po godzinie 3:30 w nocy. Jak relacjonowali, na miejscu pojawili się 11 minut później. Wówczas ogień obejmował już około 2/3 wielkiej hali targowej.

Czy doszło do podpalenia hali Marywilska 44? Strażacy na razie nie chcą przesądzać, na ostateczne ustalenia trzeba będzie trochę poczekać, ale skłaniają się właśnie ku tej tezie.

To jest absolutnie nienormalna sytuacja. Według mojej wiedzy i doświadczenia, rozległość pożaru w jego początkowej fazie może świadczyć o tym, że tam było więcej, niż jedno źródło ognia. Nie chcę oczywiście niczego przesądzać, bo od tego są sądy i biegli, ale moje doświadczenie podpowiada mi, że mogło dojść do celowego podłożenia ognia – ocenia na łamach Onetu ekspert ds. pożarnictwa nadbryg. Ryszard Grosset. Podkreślił, że „pożary o tak szybkim i burzliwym przebiegu zdarzają się naprawdę rzadko”.

I nie jest w tej opinii odosobniony. Dziennikarz Łukasz Maziewski z portalu o2.pl dotarł do nagrania strażaków z przyjazdu pierwszych zastępów PSP na teren pożaru. – Powiem wam, że ten monitoring to chyba nie zadziałał. Zobaczcie, gdzie jest dym, odtąd trzeba zaczynać, panowie – komentowali między sobą na gorąco strażacy.

Jeden ze strażaków uczestniczących w akcji, pragnący zachować anonimowość, w rozmowie z portalem o2.pl dodaje: – Za grubo i za dokładnie. Jeśli to nie jest splot niekompetencji, niedopatrzeń i fuszerki, to jest to dywersja. Zrobić taki pożar to sztuka z kategorii umiejętności mistrzowskich. System sygnalizacji wykrywa pożar w początkowej fazie. Od początkowej fazy do czegoś takiego jak widać na filmie, to nie 10 minut tylko 2-3 godziny swobodnego rozwoju pożaru.

Na gorąco, jeszcze w trakcie gaszenia pożaru, przed kamerami licznie zebranych mediów wypowiadał się Komendant Główny PSP, nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski. On także nie dowierzał w to, co zobaczył.

Po przyjeździe pierwszych dwóch zastępów okazało się, że ponad 2/3 hali jest już zajęte. (…) Bardzo dziwna sytuacja, że po 11 minutach była już była taka powierzchnia pożarem objęta – mówił. Poinformował także, że dziwnym trafem oddzielenia przeciwpożarowe w kilku miejscach nie były zamknięte.

Źródło:o2.pl/Onet

Najnowsze