Znany podróżnik Wojciech Cejrowski rozmawiał Pawłem Lisickim w programie Antysystem DoRzeczy.pl o wyjeździe papieża Franciszka na czerwcowy szczyt grupy G7.
Papież Franciszek wybiera się na czerwcowy szczyt grupy G7. Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski rozmawiając o tej sprawie, skomentowali obecną aktywność przywódcy religijnego katolików.
– Franciszek jest wręcz symbolem tego rozpadu, z którym mamy do czynienia – stwierdził redaktor naczelny Do Rzeczy.
– Jego sprawy religijne i duchowne w ogóle nie interesują. Jak patrzę na jego wypowiedzi, gesty, dokumenty, to mam wrażenie, że jeśli już, to interesuje go światowy globalizm i uczestniczenie w rządzie światowym, a po drugie, bardzo ważny element tego globalizmu, czyli klimatyzm światowy. To jest coś, co jego zajmuje. Niech pan zauważy, jaki ostrym językiem potrafi się wtedy posługiwać – dodał Paweł Lisicki.
W odpowiedzi Wojciech Cejrowski postawił śmiałą tezę, że papież jest obecnie bardziej głową państwa Watykan niż głową Kościoła.
– Franciszek pojechał do Wenecji i spotykał się z więźniarkami, mówił o ochronie zabytków, ale gdzie wiara? Czemu nie mówił o katolikach? Mówił za to o rzeczach, o których mówi ONZ, czy inne instytucje. Pojechał jako głowa państwa Watykan, a nie jako głowa Kościoła – stwierdził słynny podróżnik z Kociewia.