Małgorzata Sadurska z PiS po 20 latach przebywania na urlopie została zwolniona z pracy w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie.
Będąc oficjalnie zatrudnioną w Miejskim Urzędzie Pracy w Lublinie, Sadurska z PiS wchodziła w skład rady nadzorczej Banku Pekao i rady nadzorczej Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń SA.
W lubelskim MUP-ie polityk była co prawda na bezpłatnym urlopie, ale teraz miała z niego wrócić, bo właśnie powołano nową radę nadzorczą Pekao, w której Sadurska się nie znalazła i tak samo nową radę nadzorczą PZU, w której także nie znaleziono dla niej miejsca.
Lubelski urząd uprzedził jednak powrót Sadurskiej i ją zwolnił. Wielka krzywda polityk się nie stała, bo urzędnicy z Lublina nie bez powodu nazywają ją „milionerką z PiS”.
Sadurska przez ostatnie sześć lat otrzymała od spółki PZU w sumie 11,8 mln zł. Do tego dochodzi jeszcze Pekao. Także polityk swoje zdążyła zarobić, ale zapewne nie będzie siedzieć bezczynnie i jeszcze o niej usłyszymy.