To była jedna z najbardziej zaciętych rywalizacji w drugiej turze wyborów o fotel prezydenta miasta. W Krakowie wygrał ostatecznie kandydat Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski, choć przez długi czas – nawet w momencie, gdy znane były wyniki z ponad 70 proc. komisji – prowadził jego rywal Łukasz Gibała.
Gdy w niedzielę o 21 zaprezentowano wyniki exit poll, w wielu polskich miastach było jasne, kto wygrał wybory na prezydenta czy burmistrza miasta. Przewaga była zbyt znacząca, by po przeliczeniu głosów spodziewać się odmiennych wyników. Inaczej było jednak w Krakowie. Tam sondaż pokazał wygraną Miszalskiego, ale z minimalną przewagą.
Po przeliczeniu 21 proc. obwodów głosowania Gibała mógł mieć nadzieję, że to jednak on będzie zwycięzcą. Na swoim koncie miał wówczas 53,25 proc. głosów. Z każdą godziną jego przewaga jednak malała. Po zliczeniu 74 proc. obwodów wciąż prowadził, ale już „jedynie” z wynikiem 50,3 proc. Wyniki z dzielnic, w których większe poparcie wśród krakowian miał Miszalski, spływały po prostu później.
Ostatecznie to kandydat PO okazał się zwycięzcą. Miszalski zdobył w niedzielnej drugiej turze wyborów 133 tys. 703 głosy, co przełożyło się na 51,04 proc. poparcia. Na Gibałę zagłosowało 128 tys. 269 wyborców (48,96 proc.). Frekwencja wyniosła 45,5 proc.
Miszalski już po ogłoszeniu oficjalnych wyników powiedział, że na początku chce… zakopać „rowy wykopane podczas kampanii”. Do jeszcze większego podziału, prowadząc wyjątkowo ohydną i wątpliwie moralną kampanię, skupiającą się głównie na oczernianiu kontrkandydata, doprowadził jednak Miszalski. „Uśmiechnięta Polska” w praktyce.
Miszalski zastąpi na fotelu prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, który urzędował od 2002 roku. Majchrowski nie ubiegał się o reelekcję. Decyzję tłumaczył m.in. swoim wiekiem. Ma 77 lat. W wyborach Majchrowski rekomendował kandydaturę swojego zastępcy Andrzeja Kuliga, ale ten nie wszedł do II tury.
W ostatnich dwóch wyborach w 2014 i 2018 Majchrowski (startujący z własnego komitetu wyborczego) wygrywał w II turach z kandydatami PiS: Markiem Lasotą (58,77 proc. do 41,23 proc. głosów) i Małgorzatą Wassermann (61,94 proc. do 38,06 proc. głosów).