Jednostka ONG wyłowiła tym razem i zabrała na pokład 55 migrantów u wybrzeży Libii. Tpo kolejna „akcja ratownicza” Ocean Viking, który regularnie przewozi na południe Europy nowych przybyszy.
Organizacja pozarządowa SOS Méditerranée czarteruje jednostkę, która w niedzielę7 kwietnia zabrała na pokład u wybrzeży Libii 55 osób, w tym cztery nieletnie. Za każdym razem ma to być „akcja ratownicza”, bo jak stwierdzono migranci byli na „drewnianej łodzi”, a to oznaczało „niebezpieczeństwo”.
Co prawda na miejsce przybyła także libijska łódź patrolowa, ale jak podaje SOS Méditerranée – „przybyła na miejsce zdarzenia już po akcji ratunkowej” i „nie interweniowała”. Migranci zamiast wrócić do Afryki, zostaną dowiezieni do Europy.
Siedziba SOS Méditerranée znajduje się w Marsylii na południu Francji. To tylko jedna z wielu organizacji, które uprawiają tego typu proceder. Pomimo reakcji np. rządu Włoch, organizacje powołują się na wyższą konieczność i omijają różne zakazy.
Włoskie władze morskie wyznaczyły jednostce port Livorno, gdzie migranci zostaną wyładowani. Port ten położony jest 1160 kilometrów od miejsca akcji ratunkowej, więc SOS skarży się, że to „bardzo daleko” i opóźni im kolejny rejs po kolejnych migrantów.
Prawdopodobnie Włochy rzeczywiście wyznaczyły taki port, żeby chociaż trochę ograniczyć „rejsy” jednostki. Od 2016 r. tylko SOS Méditerranée dowiozło przez Morze Śródziemne do portów Europy 39 000 migrantów.
Źródło: RTBF